W meczu 18. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa pokonał w Lubinie KGHM Zagłębie 2:1 i umocnił się na podium Ekstraklasy. Czwarty Górnik Zabrze traci do częstochowian 4 punkty.
Do ostatniej niedzieli (21.02) czerwono-niebiescy nie zdobyli nawet punktu w lidze w 2021 roku. Pojawiały się głosy, że po rewelacyjnej pierwszej części sezonu wreszcie liga ich zweryfikowała. Jednak po trzech porażkach z rzędu wreszcie zapisali na swoim koncie 3 punkty. Jak mówi rzecznik Rakowa Michał Szprendałowicz – W każdym meczu walczymy o zwycięstwo:
– Bardzo jesteśmy szczęśliwi z tego zwycięstwa, bo wreszcie udało się nam przełamać po tej serii trzech porażek z rzędu. Co prawda, wygraliśmy mecz w Pucharze Polski, ale każdy już chciał zwycięstwa w lidze. Widać to było po piłkarzach, po tym jak cieszyli się po ostatnim gwizdku. Udało się przełamać i oby był to taki pierwszy kroczek by wrócić na zwycięską ścieżkę.
Dodatkowo, jak zaznaczył Michał Szprendałowicz, pod względem kontuzji Raków przechodzi teraz trudny okres:
– Od kilku miesięcy kontuzjowani są Tomas Petrasek oraz Milosz Szczepański. Teraz do nich dołączyli Marcin Cebula i Daniel Bartl. Na boisku nie zobaczymy ich pewnie przez najbliższe kilka tygodni. Natomiast na meczu w Lubinie urazu doznał Vladislavs Gutkovskis, jednak tym razem, zgodnie z pierwszymi doniesieniami, mamy nadzieję, że będzie on już gotowy na następny mecz.
Następny mecz Raków rozegra na „własnym” boisku 26 lutego. Rywalem częstochowian będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Pierwszy gwizdek o godz. 18:00.
KP