Koleje Śląskie od 15 grudnia wprowadziły kilka zmian w rozkładzie jazdy pociągów.
Najważniejszą z nich stanowią połączenia z województwem opolskim, obejmującym trasę do Kluczborka. W niedzielę powróciły również pociągi kursujące do Zakopanego – pociąg Ornak będzie kursować we wszystkie dni o dużym potencjale turystycznym, takie jak Święta Bożego Narodzenia czy Sylwester. Zmiany dotyczą także połączeń do oraz z Częstochowy.
– Jeśli chodzi o okręg częstochowski, to warto zwrócić uwagę, że w związku z trwającymi pracami remontowymi mają miejsce utrudnienia – mówi Magdalena Iwańska, rzecznik Kolei Śląskich. – W związku z tym, że na części linii prowadzony jest ruch jednotorowy, zostaną wydłużone postoje pociągów poza peronami przy stacjach Poraj i Myszków. W dodatku pociągi z Mirowa do Częstochowy i odwrotnie będą kierowane okrężnie.
Zmiany w rozkładzie Kolei Śląskich zdążyły się już spotkać z odzewem pasażerów. Zapytaliśmy kilku z nich, co sądzą na ten temat.
– Remonty stanowią utrudnienia dla pasażerów, ale pozostaje mieć nadzieję, że za pół roku, rok czy dwa będzie lepiej – mówi jeden z mieszkańców. – Teraz w ogóle zrobili dziwne połączenia – mało jest takich konkretnych – dodaje częstochowianka. – Cóż zrobić? Jeśli nie ma wyjścia, to trzeba przytaknąć i po prostu jechać przez ten Mirów – podsumowuje inny mieszkaniec.
Pomimo utrudnień wynikających z remontów, rzecznik zapewnia, że kiedy modernizacja zostanie zakończona, czas przejazdu z Częstochowy do Katowic skróci się nawet o kilkanaście minut. Innym pozytywnym efektem prac będzie nowoczesna infrastruktura peronowa, z której będą mogli skorzystać pasażerowie Kolei Śląskich.
MSI