Zima to czas mrozu i dymu. Głównym powodem zatruwania powietrza jest działalność człowieka. Butelki, folie, meble i inne przedmioty, które kończą żywot w domowych piecach.
Normy zanieczyszczenia powietrza dotyczące pyłu zawieszonego są w Częstochowie przekraczane, okresowo osiągają stan alarmowy. – To zjawisko ma najczęściej miejsce w sezonie tzw. grzewczym. […] Poza sezonem grzewczym taki problem w zasadzie nie występuje. Ocenia się, że główną przyczyną tej złej jakości powietrza, w ponad 55 proc., właściwie jest emisja z kominów indywidualnych gospodarstw domowych, tzw. niska emisja – mówi kierownik częstochowskiego Działu Monitoringu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, Mariusz Ślęzański.
Powodem niskiej emisji jest m.in. złej jakości spalane paliwo i zły stan techniczny urządzeń grzewczych. Wiedzę a temat jakości powietrza w Częstochowie czerpiemy z trzech stacji monitorujących. Ocenia się, że około 1/3 zanieczyszczeń ma swoje źródło w przemyśle i transporcie, a jedynie niewielka część powstaje naturalnie, np. poprzez pylenie z pól. – Za ubiegły rok emisja pyłowa zanieczyszczeń „przemysłowych” na terenie województwa śląskiego to było 11 tys. ton., a niska emisja 36 tys. ton. Ze spalin […] ok. 16 tys. ton na rok – zauważa Mariusz Ślęzański. Zjawisko smogu w żadnym wypadku nie jest naturalne. Zapewne warunki nad Częstochową pogorszą się wraz z grudniowymi mrozami.
Krzysztof Rygalik