Warzocha chce rozmawiać, Matyjaszczyk woli kupczyć z PO

DSC1

We wtorek (25.11) w auli Wydziału Nauk Społecznych Akademii im. Jana Długosza miała odbyć się debata z udziałem Artura Warzochy i Krzysztofa Matyjaszczyka, którzy w najbliższą niedzielę zmierzą się w drugiej turze wyborów o prezydencki fotel naszego miasta. Miała, ponieważ dotarł na nią tylko ten pierwszy. – Krzysztof Matyjaszczyk po raz kolejny tchórzy. Uniemożliwia on rzetelną i dogłębną dyskusję na temat problemów miasta. Wielka szkoda, ponieważ kampania wyborcza jest od tego, aby pokazać jaki jest stan prawdy o mieście, lokalnej wspólnocie oraz o przyszłości na najbliższe lata. Taki jest podstawowy walor kampanii wyborczej – skomentował nieobecność kontrkandydata Artur Warzocha. Zamiast debaty mieliśmy zatem spotkanie Warzochy z mieszkańcami, do którego jeszcze w tym artykule powrócimy. Krótko po zakończeniu „debaty” w auli na Zbierskiego, w częstochowskim Ratuszu rozpoczynało się już inne spotkanie z udziałem m.in. Krzysztofa Matyjaszczyka i Andrzeja Szewińskiego. Zdaniem tego pierwszego to właśnie ono było głównym powodem nieobecności na debacie: – Aby przygotować tak dobrą nowinę z jaką dziś przychodzimy, potrzebne było wykonanie pewnej pracy. Tę pracę wykonywaliśmy w ostatnich dniach, łącznie z dniem dzisiejszym. Jeżeli komuś brakuje debat to odsyłam do jednej z telewizji z Radomska, gdzie wspólnie z moim kontrkandydatem przedstawiliśmy swoje wizje miasta – odpowiedział Krzysztof Matyjaszczyk zapytany o powody nieobecności na debacie organizowanej przez Koło Naukowe Politologów AJD. Czy lekceważy ona mieszkańców, którzy licznie wypełnili aulę? Pozostawiamy to indywidualnej ocenie każdego czytelnika. Z dziennikarskiego obowiązku tylko pragniemy zaznaczyć, że informacja o debacie znana była od tygodnia.

Na spotkaniu o którym mowa kandydat Platformy Obywatelskiej Andrzej Szewiński udzielił poparcia w drugiej turze wyborów Matyjaszczykowi. – Na początku gratuluję panu Matyjaszczykowi doskonałego wyniku w turze pierwszej. Nigdy nie mieliśmy formalnej koalicji, ale jeśli można było zrobić coś wspólnie dla miasta to staraliśmy się pomagać. Chcemy zająć się budową dobrej przyszłości Częstochowy. Jako Platforma Obywatelska chcielibyśmy udzielić poparcia Krzysztofowi Matyjaszczykowi w drugiej turze wyborów prezydenckich. Uważam, że w przyszłości możemy bardzo zacieśnić naszą współpracę. Nasz program w pewnym sensie jest zbieżny z tym co proponuje obecny prezydent. Chcemy wziąć współodpowiedzialność za losy tego miasta i być partią bardziej wyrazistą – powiedział Szewiński.

Na wprost postawione pytanie, czy szykuje nam się formalna koalicja PO z SLD senator Szewiński unikał jednak odpowiedzi: – Są prowadzone rozmowy na temat współpracy na rzecz mieszkańców. Na razie nie chcemy zdradzać więcej szczegółów. – Gdybym miała wystawiać recenzję tym 4-letnim rządom prezydenta Matyjaszczyka to powiedziałabym, że rzeczywiście plusem jest to, jak poradził sobie z realizacją wielu projektów inwestycyjnych. Środki te nierzadko pozyskiwaliśmy wspólnie. Popieramy kandydaturę Krzyśka…, przepraszam pana prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka na prezydenta Częstochowy. Uważam, że przy wsparciu PO to będą cztery lata dobrego rządzenia miastem przede wszystkim pod względem gospodarczym – dodała obecna na konferencji minister Izabela Leszczyna, dając odczuć jakby wynik drugiej tury był już rozstrzygnięty.

Na konferencji obecni byli również prezesi dwóch spółek Skarbu Państwa, które planują inwestycje w częstochowskiej strefie ekonomicznej: Agnieszka Celińska (RFG) oraz Maciej Lipiec (Operator ARP). – Lada dzień ruszy inwestycja, która da częstochowianom około 200 miejsc pracy. Może nie jest to wiele, ale takie inwestycje tworzą wokół kolejne. W najbliższym czasie planujemy wybudować pięć hal na ulicy Kucelińskiej. Z pewnością pojawią się kolejni chętni na miejsca w strefie ekonomicznej i być może trzeba będzie się zastanowić nad jej rozszerzeniem – snuł optymistyczne wizje Tomasz Lipiec.

– Nie można mówić o dobrym prowadzeniu biznesu na terenach pohutniczych bez dobrej współpracy z samorządem. Do tej pory współpraca układała się bez zarzutów, co miało też przełożenie na obecną, bardzo dobrą sytuację spółki RFG. Na razie na brak chętnych do inwestowania w tej strefie nie narzekamy – dodała Agnieszka Celińska.

– Ja muszę kierować się przede wszystkim dobrem spółki. Na pewno nie będziemy się na nikogo obrażać – odpowiedział prezes ARP zapytany, czy współpraca będzie kontynuowana w wypadku wygranej innego kandydata, czy wytworzenia się w mieście innej koalicji. – Jakość musi być jak najlepsza, jak najwyższa, tak aby nam tych inwestycji przybywało. Spółki Skarbu Państwa są wolne od polityki – odniosła się w podobnym tonie pani prezes RFG.

Na koniec powracamy jeszcze do spotkania w auli AJD. Artur Warzocha odpowiadał na wiele pytań od mieszkańców, których najbardziej interesowały kwestie funkcjonowania samorządu, szans przywrócenia województwa częstochowskiego, los spółek miejskich, kwestia dofinansowania in vitro oraz lokalny sport. – Spółki powinny pozostać w rękach gmin, nie powinno się ich prywatyzować, ponieważ jest to szkodliwe. Prezydent Częstochowy powinien codziennie wykonywać telefony do marszałka województwa i ostro dopominać się o nasze racje. Jeżeli potrzeby Częstochowy nie będą zaspokajane, powinniśmy dążyć do opuszczenia tego województwa. Nie jestem zwolennikiem dofinansowywania in vitro. To nie jest program walki z bezpłodnością. Temu służy choćby naprotechnologia. Dla mnie, jako katolika jest to też pewnego rodzaju dylemat moralny – odpowiadał Warzocha.

Kwestią, która żywo interesowała przybyłych na spotkanie były też dalsze losy żużla w naszym mieście. – Problem Włókniarza skupia jak w soczewce problemy naszego miasta. Przez pewien moment pojawił się sponsor, ale nie było skąd czerpać miejscowego kapitału, który mógłby finansować ukochaną przez częstochowian dyscyplinę. Trzeba jak najszybciej podjąć intensywne działania naprawcze, aby uratować klub. Powinno wypracować się sensowny model współpracy pomiędzy miastem, a klubem nie polegający jedynie na przelewaniu z jednego naczynia w drugie. Stadion ma wrócić w miejskie władanie i należałoby się zastanowić, co można zrobić aby zwiększyć jego funkcjonalność. Inne dyscypliny też wymagają wsparcia, jak choćby piłka nożna, która bezapelacyjnie jest najpopularniejszą dyscypliną na świecie. Trzeba wesprzeć Raków na drodze ich rozwoju i budowie nowego obiektu. Moim marzeniem jest awans Rakowa do ekstraklasy na 100-lecie klubu, w roku 2021 – powiedział kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.

Mariusz Rajek

Skip to content