Wiadukty, kładki, remonty – czyli drogowej epopei ciąg dalszy

Częstochowskie prace infrastrukturalne zdają się sięgać zenitu. To, co w latach ubiegłych zdawało się być przejściowym problemem, nosiło jednocześnie znamiona obietnicy lepszego jutra. Obecnie nie sposób pozbyć się wrażenia, że nasze miasto zamieniło się w jeden wielki plan budowy. Piesi skarżą się na utrudnienia, kierowcy dostają białej gorączki, a urzędnicy zapewniają – będzie lepiej.

Tematów budzących zainteresowanie mieszkańców jest bardzo dużo. Estakada na Rakowie, skrzyżowanie ulic Bór z Bardowskiego czy budowa wiaduktu łączącego ulice Krakowską i rondo Mickiewicza. Najnowsza kontrowersja dot. postawienia kładek dla pieszych koło Estakady, ulic Okrzej lub Powstańców Śląskich, a dokładnie ich brak. Miejscy urzędnicy tłumaczą, że program renowacji infrastruktury drogowej jest szalenie skomplikowanym przedsięwzięciem, na rzecz którego działa wiele różnych ekip oraz inwestorów. Zwłaszcza dotyczy to przebudowy Alei Wojska Polskiego. Perspektywę miasta dokładniej przedstawia Maciej Hasik, rzecznik częstochowskiego Miejskiego Zarządu Dróg: – Na budowie Alei WP jest budowane wszystko: kładki, wiadukty, chodniki. W miejsce starej infrastruktury powstanie nowa, i cóż obecnie jesteśmy na etapie wyburzenia. Plac budowy ma swoje uwarunkowania, jest brudny, niekiedy niebezpiecznym, lecz mimo wszystko wykonawca sprostał zadaniu wyznaczenia odpowiednich przejść. Rozumiem, że zdaniem niektórych mieszkańców te “kładki” mogą pozostawiać wiele do życzenia, lecz raz jeszcze, takie są realia placu budowy.

Wśród wszystkich obecnie trwających prac związanych z całkowitą przebudową Alei WP, rakowska Estakada jest tą najuciążliwszą, zarówno dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, kierowców oraz pieszych czy rowerzystów. Niemniej częstochowianie zdają się rozumieć konieczność prowadzonych robót. Czekając na finalizację inwestycji nie mogą jednak przejść obojętnie wobec licznych opóźnień oraz sporadycznej opieszałości ze strony inwestora.

Zainteresowanie, zarówno mediów, jak i zwyczajnych mieszkańców, skupia także inwestycja odnośnie budowy nowego, alternatywnego połączenia komunikacyjnego ulicy Korfantego z ulicą Bugajską, które dalej przechodzi w Drogę Krajową nr 46. Więcej o nowej, prawie dwukilometrowej drodze, mówi Maciej Hasik: – Ulica Korfantego, a tak naprawdę jej przedłużenie to kontynuacja robót, które są wykonywane od dwóch lat wstecz. Ta przebudowa pozwoli obsłużyć nam nie tylko mieszkańców, ale i przedsiębiorców w obszarze inwestycyjnym koło huty. Co do terminu oddania ulicy, to bezpiecznie mogę powiedzieć, że na jesień 2024 roku będziemy mogli się już przejechać nową drogą. Póki co prace trwają i wygląda to całkiem nieźle.

Tradycyjnie już w sprawie remontu lub przebudowy dróg urzędnicy składają dużo dobrze brzmiących obietnic. Z kolei mieszkańcy wykazują zrozumienie, ale jednocześnie denerwują się z powodu powolnego postępu prac. Słuszne wątpliwości budzi także harmonogram prowadzonych prac. O każdym nowym utrudnieniu będziemy informować na bieżąco.

Skip to content