Pracownicy i wolontariusze Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej spotkali się ze swoimi podopiecznymi na wspólnej wieczerzy wigilijnej. Po życzeniach zdrowia i opieki Bożej na dalsze chwile życia nie zabrakło muzyki ze śpiewem i pyszności na stole.

„W chorobie czy w jakimkolwiek cierpieniu trzeba zawierzyć Bożej miłości” – mówił św. Jan Paweł II w 1991 roku. Podopieczni częstochowskiego hospicjum dobrze wiedzą, że w swojej niedoli nigdy nie będą sami. W codziennym funkcjonowaniu pomagają im również pracownicy i wolontariusze hospicjum, którzy – jak sami twierdzą – odczuwają z tego powodu ogromną radość. 16 grudnia osoby tworzące „rodzinę hospicyjną” mogli porozmawiać także podczas szczególnego posiłku. – Wigilia to wyjątkowy czas zbliżenia do siebie nawzajem. Przekazania sobie tych najlepszych życzeń – mówi prezes Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej Anna Kaptacz:

– To czas, kiedy możemy się na chwilę zatrzymać. Myślimy nad własnym życiem. Na co dzień ciągle gdzieś pędzimy. Często nie mamy nawet czasu, aby przekazać dobre słowo swoim najbliższym. Tutaj, w hospicjum naszymi najbliższymi są nasi wspaniali pacjenci. Oni również traktują nas jako osoby bliskie. Wigilia to czas, kiedy wszyscy możemy przekazać sobie dobre uczucia.

W związku z wprowadzonymi przez rząd ograniczeniami sanitarnymi, spotkanie przy stole wigilijnym musiało odbyć się z zachowaniem szczególnych zasad ostrożności:

– Sytuacja, w jakiej żyjemy – stan epidemiologiczny – trochę utrudnia nam organizowanie uroczystości. Nie odwołujemy jednak tych spotkań. Stosujemy zasady sanitarno-epidemiologiczne, abyśmy mogli się spotykać. Ludzie potrzebują kontaktu ze sobą. Zarówno my, jak i nasi pacjenci chcemy się spotykać, wspierać się. Człowiek samotnie czuje się źle.

Wigilia dla podopiecznych oraz pracowników częstochowskiego hospicjum odbyła się w nowej siedzibie Stowarzyszenia przy ul. Kopernika.

ABK

Skip to content