Moja Mama Jest Królową – wykrzykiwały dzieci zgromadzone na jasnogórskich błoniach 1 czerwca. To był niezwykły Dzień Dziecka na Jasnej Górze, połączony z uroczystością jubileuszu 300-lecia Koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej. Obchody rozpoczęto Mszą św., później dzieci udały się na audiencję do Matki Bożej, by chwilę później znaleźć się na uroczystym garden party u Królowej. Błonia jasnogórskie przepełnione były dziecięcym śmiechem i radością, co podkreślał o. Marian Waligóra, przeor Jasnej Góry:

– Piękny dzień na Jasnej Górze, bo świętujemy dzień Dzień Dziecka tu, u Matki Bożej, u Królowej. Bardzo się cieszę, że dzieci w takiej dużej grupie chcą też zaznaczyć swoje świętowanie tego pięknego jubileuszu. Przynoszą do Maryi jako do tej najlepszej z Matek swoje dziecięce sprawy i to, co kryje się w ich sercach.

Ks. Marek Bator, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej, oraz jeden z organizatorów tego wyjątkowego dnia na Jasnej Górze, nie ukrywał radości, że w organizację zaangażowało się tyle osób. Tym bardziej, że każdy z nas jest dzieckiem. Dzieckiem tej największej z Matek:

– Dlatego, że każdy z nas ma takie pragnienie, by powrócić do swojego dzieciństwa i często to robimy. Nie ukrywam, że miałem kiedyś takie marzenie, żeby wspólnie stworzyć coś takiego jak dziś. I udało się zorganizować takie spotkanie. Tu jest kilka tysięcy dzieci. To przerosło nasze oczekiwania.

Błoniami jasnogórskimi przechadzał się także ks. Piotr Klekociński, który w swojej parafii, Sanktuarium św. Józefa, przygotował dla dzieci wiele niespodzianek, nie zapominając o tym, co najważniejsze:

– Czuję się dzieckiem, dlatego jestem tu, u swojej mamy Maryi. Bardzo ją kocham. Ona mnie kocha. Dlatego chcę być blisko niej. W parafii mamy kolejny dzień Białego Tygodnia. Dzieci po raz kolejny przyjmą Pana Jezusa do swojego serca. Drugą niespodzianką będzie to, że dostaną obrazki komunijne. I myślę, żeby coś na słodko im kupić.

Dzień Dziecka na Jasnej Górze to czas, kiedy każdy przypominał sobie swoje dzieciństwo. Tak tak było w przypadku o. Michała Legana, który swojej mamie zawdzięcza tak silną i wartościową relację z Matką Bożą:

– Czekałem zawsze na ostatni dzwonek, by móc szybko pobiec do domu. Mówię o tym dlatego, że moja mama w mieszkaniu niedaleko szkoły słyszała ten ostatni dzwonek i zawsze, kiedy lekcje się kończyły stała w oknie od kuchni i machała do mnie, kiedy wracałem. I kiedy wchodzę do Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze, to tak trochę myślę o tej Ikonie Świętej jak o takim oknie do nieba, w którym stoi Matka Boża i macha do mnie „dobrze, ze wracasz, Michał”.

Na błoniach jasnogórskich pojawiły się dzieci z różnych stron Polski. Wśród nich była także szkoła z Lucławic wraz z katechetką, Anetą Sitek:

– Przepięknie jest, atmosfera jest cudna. Dzieci, jak na nich patrzę, są bardzo radosne. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem, w przyszłym roku też przyjedziemy.

Emocji nie brakowało. Oprócz chwili modlitwy, dzieci wspólnie bawiły się malując buzie, występując na scenie i korzystając z wielu atrakcji. Pamiętały też o najważniejszym – by przynieść do Królowej Matki Bożej swoje dziecięce serca.

 

zdjęcia: Zbyszek Derda

SW

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content