W ręce policjantów wpadł mężczyzna, który z soboty na niedzielę poinformował służby o ładunku wybuchowym w jednej z częstochowskich dyskotek. Na miejscu natychmiast pojawiła się policja i służby ratunkowe. Po półtoragodzinnej akcji policyjni pirotechnicy stwierdzili – alarm był fałszywy. Kolejne działania śledczych doprowadziły do 30-letniego częstochowianina, którego zatrzymano we wczorajsze popołudnie. Okazało się, że motywem działania była… zazdrość. Sprawca chciał zrobić na złość swojej partnerce, która bez niego poszła bawić się do dyskoteki.
Nawet jeśli zazdrość ustąpiła miejsca żalowi za grzechy, to i tak mężczyzna może powędrować za kratki na 8 lat. Prawdopodobnie będzie też musiał pokryć koszty akcji ratowniczej.