Wielkimi krokami zbliża się do nas upragniona majówka, a wraz z nią rozpoczyna się sezon na grilla. Nie da się zaprzeczyć faktom – Polacy uwielbiają spotkania przy ruszcie. Oczarowani majową aurą, często zapominamy o zdrowym rozsądku podczas ucztowania, jemy bowiem dużo i ciężkostrawnie. Może to obfitować w nieprzyjemne skutki – począwszy od przejedzenia, na zatruciu pokarmowym kończąc. O tym, jak zdrowo świętować, opowiada dietetyk Monika Przystalska.

Tradycyjny, polski grill kojarzy nam się z obfitą i niekiedy ciężkostrawną ucztą. Nasuwa się więc pytane – czy da się grillować zdrowo?
Dajmy na to, że mamy unormowany cykl żywieniowy i spożywamy 3-4 posiłki w ciągu dnia, a naszą kolacją jest grill. Jeśli na posiłek z rusztu złoży się dobre jakościowo mięso, ryby, różnorodne szaszłyki i warzywa, a całość dopełnimy wodą, to jak najbardziej będzie to zdrowe grillowanie.

Choć podczas majówkowego wypoczynku powinniśmy być beztroscy i wolni od wyrzeczeń, warto przez chwilę zastanowić się nad grillowymi zwyczajami. Co jest największym przewinieniem przy ruszcie?
Często po prostu przesadzamy. Na naszą ucztę zazwyczaj składa się kiełbasa, karkówka i kaszanka. Do tego dochodzą napoje procentowe lub gazowane. Zapominamy o tak istotnej roli warzyw. Nasz organizm będzie musiał włożyć ogromny trud w trawienie takiego posiłku, nie mówiąc już o wyciągnięciu z niego cennych wartości odżywczych.

Aby z majowego weekendu powrócić w pełni sił, powinniśmy przestrzegać kilku elementarnych zasad, które uchronią nas przed złym samopoczuciem w kolejnych dniach:
Unikajmy grillowania na otwartym ogniu. Dym wędzalniczy sprzyja stanom zapalnym. Oczywiście, nie powinniśmy ucztować ciągiem przez całe popołudnie i wieczór. Współbiesiadowanie z bliskimi niech trwa jak najdłużej, musimy jedynie pamiętać o regularnych przerwach między posiłkami. Po każdym daniu należy zastosować krótki post.

Dla własnego dobra, podczas grillowania nie możemy zapominać o umiarze. Co mamy jednak zrobić, jeśli daliśmy się ponieść szaleństwu na talerzu?
Następnego dnia powinniśmy wprowadzić lekko postny dzień. Nie faszerujmy organizmu nadmiarem energii, przegłodźmy się. Być może warto odpuścić śniadanie, lecz jeśli chcemy je spożyć – odłóżmy je w czasie i wybierzmy coś lekkiego. Pamiętajmy o nawadnianiu, przyjmujmy od 1,5 do 2 litrów płynów na dobę. Z pomocą na bolący brzuch i niestrawność przyjdą popularne zioła do picia – rumianek, mięta, dziurawiec. Później do jadłospisu możemy dodać warzywa. Zbawienny wpływ na trawienie ma również dobry sen oraz przebywanie na świeżym powietrzu. Zalecana jest nawet krótka drzemka.

Wbrew wszelkim stereotypom, Polacy lubią otwierać się na kulinarne nowości. Poza kultowymi produktami na grilla, doceniane są również mniej popularne alternatywy. A co króluje na rusztach mieszkańców Częstochowy?
-Ziemniaki z grilla. Nie jem mięsa, dlatego stawiam na warzywa.
-Cukinia! Jesteśmy w tym jednogłośne – kaszanka i cukinia.
-Jem potrawy z grilla tylko wtedy, gdy ktoś mnie zaprosi.
-Jemy wszystko, co nam zaserwują i co zasmakuje.
-Karkówka!
-Najbardziej lubię kurczaka w przyprawach. Nie przepadam za kiełbasą, jest tłusta. Za kaszanką też nie każdy przepada. Kurczak jest dobry dla każdego. Dobrze doprawiony, w towarzystwie sałatki jest przepyszny. Polecam!
-Szczerze mówiąc, nie jadam dań z grilla. To niezdrowe.
-Karkówka, kiełbasa i kaszanka.
-Szaszłyki!
-Najlepszy jest kurczak. Jeśli mamy dobry żołądek, to wszystko jest dobre. I kaszanka, i kiełbasa.

Wszystkim majówkowiczom życzymy udanego weekendu, jednocześnie przypominamy o zachowaniu zdrowego rozsądku i ostrożności. Spędźmy ten czas tak, aby wynieść z niego jedynie dobre wspomnienia.

Źródło zdjęcia: Grillowanie/fot. gov.pl

A.O

Skip to content