Złom kluczowy dla “Budzika”

akogo

Na ten pomysł wpadł Jan Łeczmański z Częstochowy. – Właściwie to zasługa moich klientów, którzy zaczęli przynosić stare, niepotrzebne klucze – opowiada pan Jan. – Kiedy nazbierało się kilkanaście kilogramów, trzeba było coś z tym zrobić, więc wymyśliliśmy, że trzeba je sprzedać na złom, a uzyskane pieniądze przeznaczyć na jakiś szlachetny cel. Sprawa stała się dość pilna, bo do akcji przyłączyli się wszyscy kluczykarze z Częstochowy – wspomina pomysłodawca.

Sam pan Jan zebrał już kilkanaście kilogramów kluczy stalowych i mosiężnych. – Bo to jest tak: wydaje się, że jeden klucz nic nie waży, więc po co zawracać sobie nim głowę – przekonuje. – Ale sto kluczy to już kilogram, za który można dostać parę złotych w skupie. Za mosiężny nawet kilkanaście. Gdyby więc zebrać ich kilkaset kilogramów… a może i ton… – puszcza wodze fantazji pan Jan.

Po namyśle wybór padł na Fundację „Akogo” Ewy Błaszczyk, która wybudowała, a obecnie wspiera klinikę Budzik. To jedyna tego typu placówka w kraju. Pomaga dzieciom po ciężkich urazach mózgu, pogrążonych w śpiączce. Mieści się w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie te najcięższe przypadki trafiają. Już kilkanaścioro jej pacjentów zostało skutecznie wybudzonych.

Jeśli posiadają Państwo niepotrzebne klucze, takie, które zapomniały już o swoich zamkach, to warto przynieść je do jednego z punktów dorabiania kluczy znajdujących się na terenie Częstochowy.

Skip to content