W kolejnym meczu PlusLigi AZS Częstochowa zmierzy się na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów. Oba kluby należą do dwóch różnych siatkarskich światów. Resovia to aktualny mistrz Polski, lider tabeli i drużyna aspirująca do sukcesów w Europie. Częstochowianie natomiast od dwóch lat przeżywają regres i przed sobotnim starciem z 14 punktami plasują się na przedostatniej pozycji w tabeli.
AZS nie ma racjonalnych szans na nawiązanie walki z rzeszowianami, ale ku pokrzepieniu serc warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie przed meczem w Rzeszowie siatkarze dowodzeni przez Marka Kardosa z zerowym dorobkiem na koncie byli totalnym outsiderem rozgrywek. I sensacyjnie wygrali wtedy 3:2. Czy podobny scenariusz możliwy jest i tym razem? Przekonamy się w sobotę. Początek meczu w hali na Podpromiu o godzinie 18.00.
Mariusz Rajek