Prace związane z budową stadionu Rakowa trwają w pełni. Obecnie obiekt przy ul. Limanowskiego przypomina jeden wielki plac budowy. I chociaż całkowite zakończenie inwestycji jest przewidziane na lipiec bieżącego roku, istnieje spora szansa, że 17 kwietnia czerwono-niebiescy rozegrają mecz z Lechem Poznań już na nowym stadionie.
W piątek 12 marca planowane jest spotkanie dotyczące omówienia postępu prac. Zdaniem wielu, ma ono dotyczyć opóźnień w budowie. Jednak prezes Rakowa Częstochowa Wojciech Cygan, dementuje takie informacje.
– Spotkanie będzie mieć miejsce na stadionie. Z informacji, jakie do mnie docierają, jego przedmiotem wcale nie są opóźnienia w realizacji budowy, a rozmowa, która odbywa się cyklicznie na temat postępu prac oraz dalszych planów inwestycji w sportową infrastrukturę Częstochowy. Spotkanie nie było zwołane w jakimś awaryjnym trybie – zaznaczył Wojciech Cygan.
Obecnie trwa budowa konstrukcji zadaszonej trybuny przy budynku klubowym. Klubowi bardzo zależy na jak najszybszym uruchomieniu obiektu, ponieważ za każdy mecz rozegrany poza własnym stadionem Raków musi płacić 30 tys. zł kary, określonej w komunikacie PZPN jako „środek nadzoru”.
– Wspólnie z inwestorem i wykonawcą prowadzimy rozmowy, by móc rozgrywać ostatnie mecze tego sezonu na niepełnym stadionie, oddanym w części. Zakładalibyśmy wówczas, że kibiców na razie nie będzie, bo wiadomo, jaka jest sytuacja z COVID-em. Spieszymy się z oddaniem zadaszonej trybuny, murawy i wszystkich dodatkowych elementów związanych z dostosowaniem budynku klubowego, powierzchni dla zawodników, sędziów i trenerów. Jeśli wszystkie te elementy zostałyby ukończone w planowanym czasie, to kwietniowy termin pozostaje realny – dodał prezes Rakowa.
Kary dla Rakowa za mecze rozegrane w Bełchatowie liczone są od wiosennej rundy meczów ligowych.
Najbliższe spotkanie ligowe Raków rozegra na wyjeździe. Rywalem czerwono-niebieskich będzie 13 marca w Płocku miejscowa Wisłą. Początek spotkania o godz. 15.00.
BNO