Piłkarze Rakowa Częstochowa przegrali arcyważne spotkanie ze Zniczem Pruszków 0-1. Bramkę decydującą o zwycięstwie zdobył Arkadiusz Jędrych z rzutu karnego. Ta porażka oddala czerwono-niebieskich od awansu do 1. ligi.
W pierwszych minutach spotkania lepsze wrażenie sprawiali piłkarze gospodarzy, którzy rozpoczęli z dużym animuszem. Szybko mogli objąć prowadzenie, ale po strzale Znicza świetną paradą popisał się Maciej Mielcarz. W kolnej fazie pierwszej połowy meczu, przebieg spotkania się wyrównał, a jednej i drugiej drużynie brakowało dokładności w rozgrywaniu akcji. Kolejne minuty należały do podopiecznych Marka Papszuna, którzy przejęli inicjatywę na boisku. Dobra gra częstochowian przekładała się na bramkowe sytuacje, w których swoich szans próbowali Piotr Malinowski, Damian Warchoł czy Peter Hoferica. Piłkarzom Rakowa jednak nie dopisywało szczęście, a wszystkie groźne sytuacje kończyły się fiaskiem. Drużyny do szatni na przerwę schodziły przy bezbramkowym remisie.
Druga część spotkania rozpoczęła się od okazji dla Rakowa, ale piłki nie opanował Damian Warchoł. Oba zespoły grały z wielkim zaangażowaniem i dużą intensywnością. Akcje toczyły się od jednej do drugiej bramki, ale żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownej sytuacji do strzelenia gola. Jedną z groźnych okazji, częstochowianie mieli po rzucie różnym, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz gospodarzy, Piotr Misztal. W tym starciu ucierpiał Matheus Bissi, ale po interwencji masażysty, był zdolny do kontynuowania gry. Decydującym o wyniku spotkania była sytuacja z 80 minuty gry, w której piłkę stracił Peter Hoferica, w konsekwencji czego piłkarz Znicza wyszedł sam na sam z bramkarzem Rakowa, w której Maciej Mielcarz faulował. Sędzia spotkania wskazał na jedenastkę, którą wykorzystał kapitan gospodarzy Arkadiusz Jędrych. Bliski udanej abył Mielcarz, ale ostatecznie piłka wylądowała w bramce częstochowian. Po stracie bramki, czerwono-niebiescy ruszyli do ataku, ale żadna z okazji nie przyniosła gola. Najbliżej wyrównania był Wojciech Okińczyc, który po zamieszaniu w polu karnym spudłował z pięciu metrów. Chwilę później arbiter spotkania gwizdnął po raz ostatni, a ze zdobycia trzech punktów mogli się cieszyć piłkarze Znicza Pruszków.
W grze Rakowa widać poprawę, jednak dobra gra nie przełożyła się na strzelenie gola i w konsekwencji wygrania meczu. Strata punktów w Pruszkowie oddala drużynę spod Jasnej Góry od awansu na zaplecze Ekstraklasy. Nie przekreśla to jednak szans Rakowa, ale aby do końca liczyć się w walce o pierwszą czwórkę, częstochowianie muszą zacząć inkasować zwycięstwa w kolejnych meczach.
Znicz Pruszków – RKS Raków 1:0 (0:0)
Bramki:
1:0 – Arkadiusz Jędrych 82′ (k)
Kartki:
38′ – Radler
56′ – Carlinhos
81′ – Mielcarz
87′ – Kaczmarek
95′ – Włodarczyk
Znicz Pruszków: Misztal – Kucharski, Jędrych, Jagiełło (86. Włodarczyk), Banaszewski, Chałas (59. Kubicki), Rackiewicz, Kaczmarek (85. Bartoszewicz), Mysiak, Machalski (59. Kita), Niewulis.
RKS Raków: Mielcarz – Góra (85. Mizgała), Klepczyński, Radler, Rogala, Kamiński, Bissi, Hoferica, Malinowski, Carlinhos (88. Pawlusiński), Warchoł (58. Okińczyc).
KKo, SS