21 lipca w niedzielę czerwono-niebiescy rozegrają pierwszy mecz rundy jesiennej. W inauguracyjnym spotkaniu na wyjeździe Medaliki zmierzą się z beniaminkiem – Motorem Lublin.
Mecz będzie również pierwszym rozegranym pod wodzą Marka Papszuna. Trener zdradził, jakie ma nastawienie przed starciem z Lublinem:
– Bardzo dobre. Cieszę się, że gramy, bo po to trenujemy, po to się przygotowujemy, żeby grać mecze ligowe. Niestety, nie gramy w europejskich pucharach, ale też są tego plusy, bo możemy się spokojnie przygotowywać do meczów ligowych i wdrażać nowych zawodników.
Trener odniósł się również do obecnej sytuacji klubu, który przeszedł sporo zmian – zarówno w sztabie, jak i w drużynie. Wielu twarzy już nie zobaczymy, ale w zamian doszło kilka nowych:
– Ja w sobie mam głód zwyciężania, więc to, że osiągnąłem wszystko w Polsce i wszystko z Rakowem nie znaczy, że nie mam dalej ambicji. Budujemy taki zespół, który tę ambicję będzie miał i będzie chciał przede wszystkim wygrywać. Emocje są, ale takie bardzo pozytywne, bo też związane z tymi wszystkimi osiągnięciami, sukcesami. To taka zdrowa pewność siebie, poparta tym, co do tej pory już zrobiliśmy. Widzę, jak pracuje nie tylko drużyna, ale sztab, te wszystkie zmiany w klubie. To, co się dzieje na zewnątrz budzi optymizm, bo to pokazuje, że idziemy do przodu.
Dla Motoru Lublin będzie to pierwszy po 32 latach sezon w Ekstraklasie. Pierwszy gwizdek w meczu z Rakowem rozbrzmi w niedzielę o godzinie 20:15.
LN