W niedzielę 8 sierpnia Skra Częstochowa na wyjeździe zmierzyła się z ŁKS-em Łódź. Mecz pomimo ambitnej postawy zespołu z Częstochowy zakończył się rezultatem 3:2 dla drużyny gospodarzy. Bramki dla częstochowian zdobyli Adam Mesjasz oraz Kamil Wojtyra. W następnej kolejce Skra podejmie Resovię Rzeszów. Początek tego meczu w czwartek 12 sierpnia o godzinie 20:00.
To druga porażka Skry w Fortunie 1 Lidze. Sezon rozpoczęli od niekorzystnego wyniku z Koroną Kielce. Teraz ulegli łodzianom. Spotkanie podsumował Łukasz Pietrasiński – kierownik drużyny:
– Jeśli chodzi o samo spotkanie wiadomo, że optyczną przewagę miał ŁKS. Dobrze grali, bo mają naprawdę bardzo dobrych zawodników. Szkoda trzeciej bramki, na 3:1, bo trzymaliśmy się, dobrze wyglądaliśmy i po 2:1 nie było źle, ale jak się później okazało udało się jeszcze strzelić na 3:2. Moim zdaniem decydująca bramka to była ta na 3:1.
Piłkarze z Łodzi stawiali opór ale zgodnie z zapowiedziami widać było, że częstochowianie nie bali się bardziej doświadczonych rywali. Jaki nastrój panuje w drużynie przed następnym meczem ligowym?
– Morale na pewno nie upadły. Już w środę wyjeżdżamy na mecz do Rzeszowa. Znając naszą historię były już takie sytuacje, że przegrywaliśmy kilka meczów pod rząd i później się podnosiliśmy. Według mnie tak to działa w sporcie, a na pewno w Skrze, że w naszym przypadku czym ciężej tym lepiej.
Idąc za starym powiedzeniem „do trzech razy sztuka”. Skra Częstochowa spróbuje wygrać w najbliższym meczu z Resovią Rzeszów. Spotkanie rozegrają na rzeszowskim stadionie w czwartek 12 sierpnia o godzinie 20:00.
KP