Raków jedną nogą w fazie grupowej Ligi Konferencji

W pierwszym meczu 4. rundy kwalifikacji do UEFA Conference League piłkarze Rakowa Częstochowa wygrali w Bielsku-Białej z belgijskim KAA Gentem 1:0 (0:0). Jedynego gola w tym spotkaniu strzelił kapitan Rakowa – Andrzej Niewulis, dla którego był to setny występ w barwach Rakowa. Teraz czeka ich rewanż na stadionie rywali. Spotkanie rozpocznie się w czwartek 26 sierpnia o godzinie 20:00.

Pierwszy mecz nie należał do łatwych, jednak Raków po raz kolejny sprostał wyzwaniu i wygrał mecz z silniejszym rywalem zachowując przy tym kolejne czyste konto. Tak o meczu rewanżowym na konferencji pomeczowej wypowiadał się trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun:

– Są dwa duże plusy. Pierwszy to fakt, że znamy przeciwnika nie z analizy wideo, a z bezpośredniej konfrontacji, a drugi: mamy zaliczkę z pierwszego meczu. Skromną, bo skromną, ale lepsza taka niż żadna. Na pewno doda nam to pewności siebie w meczu w Belgii. Dla mnie sprawa jest otwarta. Tak jak mówiłem będziemy walczyć by awansować i tak też czynimy.

Poprzedni mecz Raków zakończył w „10” po kontuzji Wiktora Długosza. W jutrzejszym meczu brakować będzie kilku zawodników, którzy są kontuzjowani. Marek Papszun potwierdził, że klub wciąż prowadzi trudne rozmowy transferowe, aby uzupełnić braki w kadrze.

– Rozmawiamy z zawodnikami. Cały czas te rozmowy się toczą. To nie są łatwe sprawy, nie jesteśmy Lechem, czy Legią i brakuje nam renomy. Ciężko do nas ściągnąć zawodników takich jak byśmy chcieli. Mam nadzieję, że z czasem się to zmieni. Na razie na te renomę musimy zapracować.

Raków Częstochowa już jutro 26 sierpnia zmierzy się z belgijskim KAA Gent. Jak na razie seria częstochowian 5 meczów bez straty bramki trwa. Jeżeli jutro zwyciężą lub zremisują, to awansują i zagrają w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Pierwszy gwizdek na stadionie w Belgii już o godzinie 20:00.

Skip to content