Wczesnym wieczorem w niedzielę 6 marca Raków Częstochowa na wyjeździe zmierzył się z Lechem Poznań. Mecz rozgrywany w ramach 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy zakończył się wynikiem 1:0 dla zespołu z Częstochowy. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Ivi Lopez.

Po zaciętym meczu, oraz sytuacjach z jednej i drugiej strony lepsi okazali się być piłkarze Rakowa Częstochowa. Tak na pomeczowej konferencji spotkanie podsumował Marek Papszun – trener Rakowa Częstochowa:

Ważne zwycięstwo, które przybliża nas do celu jakim jest gra w pucharach. To dla nas ważne. Chcielibyśmy po raz drugi z rzędu wystąpić w nich i do tego dążymy. Bardzo cenne zwycięstwo, bo chyba jeszcze nikomu nie udało się wygrać w tym sezonie przy Bułgarskiej. Pokazaliśmy bardzo dużą dojrzałość w naszej grze. Przez długie fragmenty graliśmy na naszych warunkach. Udało nam się zadać decydujący cios. To nie było łatwe, bo Lech to wciąż główny kandydat do mistrzostwa i ja go nadal tak postrzegam pomimo tej porażki poniesionej u siebie.

Rozgoryczony po niewykorzystanych sytuacjach i porażce swojego zespołu był Maciej Skorża – trener Lecha Poznań. Tak ocenił grę swojego zespołu:

Źle weszliśmy w ten mecz. Nie udało zrealizować się naszych założeń od początku. Chcieliśmy zagrać jak zwykle u siebie – wysokim pressingiem. Raków był bardzo agresywny i dosyć skutecznie neutralizował naszych zawodników ofensywnych. Druga połowa wyglądała lepiej, ale mecz był raczej zamknięty. Raków wykorzystał swoją jedną jedyną sytuację. Próbowaliśmy zmienić wynik tego spotkania, ale nie graliśmy tak jak zawsze. Tutaj trzeba docenić klasę rywala.

Po tym spotkaniu czerwono-niebiescy zajmują 2. miejsce w ekstraklasowej tabeli z dorobkiem 48 punktów oraz stratą 1 punktu do prowadzącej Pogoni Szczecin. Na 3. miejscu uplasował się Lech Poznań. Następne spotkanie Rakowa Częstochowa to pojedynek ze Stalą Mielec na własnym stadionie przy ulicy Limanowskiego 83. Pierwszy gwizdek w tym spotkaniu 14 marca o godzinie 18:00.

Skip to content