Piłkarze Rakowa Częstochowa zagrają w ten weekend ostatni mecz ligowy w tym roku. Ich rywalem będzie ekipa Nadwiślana Góra. Obydwie drużyny spotkały się już w tym sezonie. W 2. kolejce, na stadionie w Górze, górą był Raków, który pewnie pokonał górali 2-0. Tym razem stawka meczu jest o wiele większa. Czerwono-niebiescy zajmują 3. lokatę w tabeli, ze stratą sześciu punktów do lidera – Stali Mielec oraz dwóch do wicelidera – Wisły Puławy. Nad czwartym w ligowej drabince Zniczem Pruszków częstochowianie mają zaledwie jeden punkt przewagi i aby przed zimową pauzą zachować miejsce w pierwszej trójce ligi, która na koniec sezonu uzyska bezpośredni awans na zaplecze ekstraklasy, muszą koniecznie pokonać gości. Nadwiślan z kolei znajduje się w strefie spadkowej (16. lokata).
– To dopiero półmetek sezonu. Zima będzie taka sama, niezależnie od tego, czy będziemy nieco wyżej, czy niżej w tabeli. Najważniejsze jest dla nas, aby jak najlepiej przygotować się do rundy rewanżowej. Dzisiaj skupiamy się na meczu z Nadwiślanem tak, by cała motywacja, jaka pozostała w drużynie, zaowocowała zdobyciem przez nas trzech punktów – mówi trener Krzysztof Kołaczyk.
Zapewne pomni wydarzeń z zeszłego sezonu (kiedy to klęska w meczu właśnie z Nadwiślanem spowodowała brak bezpośredniego awansu czerwono-niebieskich do I ligi) tłumnie na ostatni mecz swoich pupili w tym roku, zjawią się kibice. Sami zawodnicy na pewno również będą chcieli godnie pożegnać się ze swoimi fanami i dadzą z siebie wszystko, aby zainkasować komplet punktów.
Początek spotkania Raków – Nadwiślan w niedzielę (29 listopada) o godz. 12.00.
PB