W meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy Raków wygrał w Radomiu z miejscowym Radomiakiem – 2:0. Dzięki temu wynikowi czerwono-niebiescy wskoczyli na drugie miejsce w tabeli.

W pierwszych minutach spotkania w Radomiu częstochowianie przewagę próbowali udokumentować strzałami Iviego, Jeana Carlosa i Tudora. Próby tych zawodników jednak mijały bramkę strzeżoną przez Kikolskiego. Gospodarze stworzyli sobie również kilka okazji, a najlepszą po strzale głową miał Rocha. W 33. minucie Ivi wykorzystał podanie od Ameyawa i strzałem z kilku metrów pokonał bramkarza Radomiaka. Hiszpan spróbował swojego szczęścia także w 40. minucie, lecz nieskutecznie.

Gospodarze po przewie chcieli doprowadzić do wyrównania. Najlepszą okazję miał Ouattara, gdy strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Trelowskiego. W 62. minucie szczęścia próbował Amorim, a po chwili spudłował Mosór. W końcówce prowadzenie Rakowa mógł podwyższyć Diaz, ale wynik w doliczonym czasie gry zamknął strzałem z dystansu Kochergin. Do Częstochowy czerwono-niebiescy wrócili z kompletem punktów.

Raków zwycięstwem w Radomiu wskoczył na pozycję wicelidera PKO Ekstraklasy i zbliżył się do liderującego Lecha Poznań na dwa oczka. Rozpoczyna się przerwa reprezentacyjna. Po zakończeniu pauzy Raków zagra 20 października na własnym boisku z Pogonią Szczecin.

NB

fot. rakow.com

Skip to content