W niedzielę, 28 sierpnia Raków Częstochowa zmierzył się ze Śląskiem Wrocław w ramach 7. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla drużyny z Częstochowy, a bramki strzelali: Fabian Piasecki, Vladyslav Kochergin, Bartosz Nowak oraz Mateusz Wdowiak.

Po porażce w Pradze, która zakończyła przygodę częstochowian w europejskich rozgrywkach, niedzielne spotkanie było demonstracją siły i różnicy jakości między drużynami. Trener Rakowa Częstochowa – Marek Papszun na pomeczowej konferencji podsumował udane spotkanie, ale odniósł się również do negatywnych opinii pojawiających się po poprzednim meczu:

-Wróciliśmy do gry w Ekstraklasie. Musieliśmy się szybko pozbierać po czwartkowym meczu ze Slavią Praga i zespół odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. Szybko przekreśliliśmy i strawiliśmy, co się wydarzyło i musimy iść dalej. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, odnieśliśmy wysokie zwycięstwo i to jest odpowiedź na to, co wydarzyło się w Pradze. Cieszę się też z przygotowania fizycznego, bo pod tym względem też byliśmy lepsi, a przecież nabiegaliśmy się w Pradze. Wbrew opinią w Polsce dogrywka była po naszej stronie, nie osłabliśmy. Mielśmy większe problemy w normalnym czasie gry niż w dogrywce.

W ostatnich dniach w sieci internetowej pojawiła się informacja o odejściu pierwszego bramkarza Rakowa – Vladana Kovacevicia. Trener Papszun wyjawił, że nie wiadomo mu o żadnej ofercie:

Wiem, że są duże spekulacja. Zgodnie z tym co przekazują mi władze klubu nie ma żadnej oferty, być może to już nieaktualna informacja. Wiadomo zamknięcie okienka jest bliskie i różne rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć. Ja nie znam scenariusza na ten – ewentualny – transfer.

Obecnie Raków zajmuje 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 10 punktów. Należy jednak pamiętać, że częstochowianie mają do rozegrania jeszcze dwa zaległe spotkania. Pierwsze z nich już w środę (31 sierpnia) w Częstochowie z Pogonią Szczecin.

Skip to content