W niedzielę, 28 sierpnia Skra Częstochowa podjęła na stadionie w Bełchatowie drużynę Sandecji Nowy Sącz. Mecz rozgrywany w ramach 8. kolejki Fortuna I Ligi zakończył się bezbramkowym remisem.

„Takiego meczu się spodziewaliśmy, obie drużyny tworzyły mało sytuacji…” – powiedział trener Skry Częstochowa – Jakub Dziółka na pomeczowej konferencji:

-Mało było sytuacji z dwóch stron, żeby padły bramki. Dużo było natomiast stałych fragmentów gry. My nastawialiśmy się na taki mecz aczkolwiek chcieliśmy też bardziej zaistnieć przez swoją grę i swój plan. Momentami – na pewno w pierwszej połowie, udawało nam się to i tę pierwszą część meczu w większym wymiarze kontrolowaliśmy, jednak brakło sytuacji klarownych, żeby strzelić bramkę. Myślę, że to zasłużony remis dla obu ekip. My dopisujemy sobie ten punkt i pracujemy dalej. Za trzy dni mamy mecz z liderem Ekstraklasy i tutaj też chcemy dobrze zagrać, żeby nie odpuścić tego meczu. Chcemy zaistnieć, chcemy się tutaj dobrze zaprezentować i powalczyć z Wisłą Płock.

Drużyna gości w tym sezonie nie wygrała jeszcze żadnego spotkania. Trener Sandecji Nowy Sącz – Dariusz Dudek przyznał, że jest zawiedziony końcowym rezultatem:

Na pewno jesteśmy zawiedzeni wynikiem, bo chcieliśmy dzisiaj zwyciężyć. Wiemy, że tych punktów nam brakuje. Nie przegrywamy, ale te ostatnie remisy ciążą na zespole i to widać po wyniku. Myślę, że dzisiaj było to widoczne. Mieliśmy dwie, trzy sytuacje niemal stuprocentowe – wydawałoby się, że wystarczy tylko dołożyć nogę. Tomek Nawotka miał słupek, bramkarz Skry dobrze bronił piłki dośrodkowywane za linię obrony. Z minuty na minutę widać było jednak, że mieliśmy pełną kontrolę nad tym spotkaniem, natomiast brakuje nam tego wykończenia.

Po rozegranych 8 spotkaniach Skra Częstochowa zajmuje 12. miejsce w tabeli. W środę (31 sierpnia) podopieczni Jakuba Dziółki rozpoczną rywalizacje w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski. Pierwszym rywalem częstochowian będzie obecny lider PKO BP Ekstraklasy – Wisła Płock.

Skip to content