W domowym spotkaniu 33. kolejki Fortuna 1 Ligi Skra Częstochowa uległa Puszczy Niepołomice 0:3. Mimo okresów dobrej gry, w końcówce spotkania podopieczni Jakuba Dziółki stracili dwie bramki, który sprawiły, że wcześniejsze próby odrobienia jednobramkowej straty w ostatecznym rozrachunku miały niewielkie znaczenie.
Tak spotkanie skomentował rzecznik prasowy Skry Częstochowa, Daniel Flak:
– Przystępowaliśmy do tego spotkania świadomi, że w przyszłym sezonie nie zagramy w Fortuna I Lidze. Do pewnego momentu był to mecz bardzo wyrównany. Nasi piłkarze pokazali charakter i determinacje. Tak naprawdę o wyniku zadecydowało ostatnie 10 minut. To trudny moment, ale kończy się fantastyczna przygoda w Fortuna I Lidze.
Z poniedziałkową przegraną wiąże się również koniec marzeń o utrzymaniu na zapleczu Ekstraklasy. Rzecznik Flak, ma nadzieję, że to tylko krótka przerwa, kiedy Skra nie będzie grała w I lidze i wróci silniejsza:
– Będziemy lepiej przygotowani na moment, kiedy znów przyjdzie nam awansować. Wszyscy w klubie dążą do tego, żeby klub się rozwijał. Cieszy fakt, że mamy lepsze podstawy związane z infrastrukturą. Z optymizmem patrzymy w przyszłość i mamy nadzieję, że kolejne lata przyniosą kolejne sukcesy związane z naszym klubem.
W następnej, a zarazem ostatniej kolejce Skra na wyjeździe zagra ze Stalą Rzeszów. Podopieczni Jakuba Dziółki sezon 2022/2023 zakończą na 16. miejscu w tabeli.