W lasach wokół Częstochowy grasuje niebezpieczne zwierzę z gatunku kotowatych. W ostatnich dniach zaatakowało hodowlane daniele, kury i koty w gospodarstwach na ulicy Warzywnej. Jedna z kobiet widziała sporej wielkości, czarne zwierzę zeskakujące z drzewa w czasie przejażdżki wokół zbiornika wodnego Michalina.- Rany na ciele rozszarpanych zwierząt są jednoznaczne, to musi być coś dużego z rodziny kotowatych. Uwiarygadnia to informacja o ucieczce takich zwierząt z ogrodu zoologicznego na terenie Słowacji – mówi lekarz weterynarii, dr Bolesław Siejka.
Z niezidentyfikowanym dotąd przybyszem niemal na wyciągnięcie ręki spotkał się pan Robert Szostek, mieszkaniec ulicy Warzywnej, który stracił jednej nocy dwa daniele: [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/06/puma-1-na-portal.mp3]
Przerażony całą sytuacją jest również Łukasz Peca: [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/06/puma-2-na-portal.mp3]
Do mieszkańców południowej części miasta i terenów przyległych apelujemy o wyjątkową ostrożność dopóki zwierzę nie zostanie schwytane.
Rozmawiał Mariusz Rajek