W Tarnobrzegu od prowadzenia do porażki

Niestety, przegrywamy ostatni mecz sezonu. Choć Skra prowadziła w Tarnobrzegu do 67. minuty, przegrała 1:2. Trzy punkty nie dały gospodarzom utrzymanie w II lidze, bo Olimpia Elbląg, po golu zdobytym w doliczonym czasie gry, niespodziewanie wygrała w Toruniu z walczącą o awans Elaną.

To był ważny mecz przede wszystkim dla Siarki, która chcąc się utrzymać, musiała wygrać ze Skrą i liczyć, że Olimpia Elbląg nie zdobędzie trzech punktów w Toruniu. Działacze z Tarnobrzega, szukając wsparcia dla swojego zespołu zdecydowali, że kibice wchodzą na stadion za darmo.

Sam początek meczu przyniósł wyrównaną grę. Gospodarze, dla których stawka była przecież ogromna, nie byli w stanie zdominować naszej drużyny, a z czasem sami znaleźli się w defensywie. W 14. minucie mocno i tylko minimalnie niecelnie strzelał Krzysztof Napora. Potem mieliśmy kilka stałych fragmentów na połowie Siarki, by wreszcie w 21. minucie zdobyć gola. Mariusz Holik doskonale podał do wychodzącego na czystą pozycję Krzyśka Napory, a nasz pomocnik posłał piłkę obok bramkarza.

Zaraz potem Piotr Nocoń idealnie dograł piłkę do Damiana Nowaka. Ten wbiegł w pole karne, uderzył, ale nad bramką. Była szansa na 2:0 dla skrzaków, ale nie została wykorzystana.

Już w 24. minucie trener Siarki wpuścił na boisko napastnika – Krzysztofa Ropskiego, a z czasem rywale ruszyli do odrabiania start. W polu karnym Skry działo się coraz więcej, ale dobrze spisywała się defensywa naszej drużyny i młody bramkarz Mikołaj Biegański.

W 35. minucie gospodarze stworzyli najlepszą w pierwszej połowie sytuację. Główkował Sebastian Wodecki, ale na szczęście dla skrzaków niecelnie.

Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Skry 1:0, a w drugiej gospodarze próbowali nacierać niemal od samego początku. Stwarzali sytuacje, a nasi piłkarze też od czasu do czasu konstruowali akcje i próbowali podwyższyć wynik. W 50. minucie, w krótkim czasie strzelali wprowadzony po przerwie Wełniak oraz Radulj, ale wynik nie uległ zmianie.

W 64. minucie Skra dwukrotnie była blisko zdobycia gola. Najpierw piłkę po mocnym strzale Dominika Marka z trudem odbił na róg bramkarz, chwilę później główkował Konrad Poprawa, a gości uratował Radulj.

Niestety, krótko po tym gospodarze zdobyli dwie bramki. Konkretnie 18-letni Kacper Wełniak, który najpierw wykorzystał podanie Mateusza Janeczki, a trzy minuty później szybko rozegrany rzut rożny.

Po stracie dwóch goli trener Paweł Ściebura w krótkim czasie dokonał trzech zmian – wpuścił na boisko Michała Kiecę, Dawida Niedbałę i Bartosza Skowrona. Nasi piłkarze próbowali zmienić niekorzystny wynik, ale nie zdołali. W 88. minucie byli bardzo blisko. Najpierw gospodarzy uratowała znakomita obrona bramkarza – Hieronima Zocha, po chwili Mariusz Holik uderzył nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry trójkową akcję Marek – Olejnik – Kieca wykańczał ten ostatni. Wydawało się, że z kilku metrów musi trafić do bramki gospodarzy, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.

Bramki:

0:1 (21.) Napora asysta Holik

1:1 Wełniak (67.)

2:1 Wełniak (70.)

Siarka Tarnobrzeg: Zoch – Głaz, Kubowicz Ż, Duda, Woźniak (24. Ropski) – Płatek (46. Wełniak Ż), Wełnicki, Radulj, Wodecki, Sitek (81. Mróz), Janeczko (87. Galara)

Skra Częstochowa: Biegański – Gerega (73. Skowron), Poprawa, Holik Ż, Obuchowski – Napora (73. Niedbała), Zalewski, Olejnik, Marek – Nocoń – Nowak (69. Kieca)

foto i tekst: www.ks-skra.pl

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content