Fot., Eltrox Włókniarz Częstochowa

Włókniarz Częstochowa wygrał wczoraj w Toruniu z Apatorem 49:41. To zwycięstwo wskrzesiło bojowego ducha wśród ekipy biało-zielonych.

Swojego zadowolenia nie kryje prezes Eltrox Włókniarz Częstochowa, Michał Świącik:

Nastroje są super. Jednak zwycięstwo na Motoarenie, czyli w „Twierdzy Toruń” daje dużo satysfakcji. Cieszymy się bardzo z zawodnikami, że udało nam się tutaj dla kibiców z Częstochowy przyjechać zwycięsko z Torunia. To zwycięstwo dedykujemy właśnie tym kibicom, którzy cały czas w nas wierzą, wspierają i są z nami do końca. Sezon jest trudny. Rzeczywiście,m drużyny są wyrównane. Trzeba robić wszystko, żeby pokazać taką drużynę jaka była w Toruniu, w następnych meczach.

O tym jak wczorajszy sukces utarł nosa niedowiarkom i jakie są plany Włókniarza na najbliższy czas, mówi Jarosław Dymek, menadżer zespołu:

Najważniejsze jest to, że z Torunia wieziemy 2 punkty. Czyli udowodniliśmy wszystkim tzw. „ekspertom” i „znawcom”, że Włókniarz jeszcze się nie poddał, nie skończył się i dalej liczymy się w walce o wysokie cele. Wczorajsze zwycięstwo jest dla nas na pewno bardzo cenne i teraz już powoli musimy się skupiać na najbliższej przyszłości. Za tydzień czeka nas bardzo, bardzo ciężki mecz w Gorzowie, z drużyną, która wczoraj doznała pierwszej porażki we Wrocławiu. Potem meczu siebie z Grudziądzem. No i co? I walczymy, po prostu walczymy! Nie zakładamy sobie konkretów co musimy a co nie musimy. Chcemy pokazywać się od jak najlepszej strony. Do każdego pojedynku będziemy podchodzi tak skupieni, jak do tego wczorajszego i zobaczymy co nam życie da.

Do tej pory Włókniarzowi udało się uzyskać 4 punkty w pięciu meczach. Jest jeszcze szansa na awans do fazy play-off.

RG

Skip to content