Włókniarzowy lot Orła

chyba czaja

Orzeł Łódź miał być rywalem Włókniarza Częstochowa w ubiegłorocznych barażach o żużlową ekstraligę. Do meczów ostatecznie nie doszło, a później częstochowski żużel wskutek odebrania licencji nadzorowanej spółce wylądował w drugiej lidze pod egidą Stowarzyszenia. Niewykluczone jednak, że w sezonie 2015 pierwszoligową drużynę Orła będziemy mieć okazję oglądać w naszym mieście dość często. I to pod nazwą Włókniarz Częstochowa! Taki pomysł ma charyzmatyczny właściciel i twórca łódzkiego klubu Witold Skrzydlewski, a wszystko jego zdaniem przez niedotrzymanie wyborczych obietnic. We Włókniarzu zapowiadają podjęcie rozmów, a przeszkód formalno-prawnych nie widzi póki co Polski Związek Motorowy.

Całe zamieszanie wzięło się stąd, że włodarze miasta Łodzi postanowili nie wywiązywać się z przedwyborczych obietnic i odłożyć w czasie zapowiadaną na ten rok gruntowną modernizację stadionu przy 6 Sierpnia. Wszystko ma się wyjaśnić w przyszłym tygodniu. – Jeśli 14 stycznia w czasie sesji miejskiej rady, łódzcy radni nie wprowadzą zmian w projekcie budżetu dotyczących przekazania obiecanych w czasie kampanii wyborczej środków na budowę stadionu żużlowego w 2015 roku, to trzy dni później przenoszę klub do Częstochowy – odważnie zapowiada Skrzydlewski. – Zawodników mamy zakontraktowanych, opłaconych, nikomu nic nie zalegamy, na koncie klubu jest obecnie 100 tys. zł. Jedyny warunek jaki będę chciał postawić to, to aby w pierwszym sezonie startów każdy kibic, który przyjedzie na mecz z Łodzi, pokaże dowód osobisty mógł wejść za połowę ceny biletu. Wcześniej jednak apeluję do łódzkich kibiców, aby przyszli na sesję zamanifestować swoje zdanie. Ja już dłużej oszukiwać się nie pozwolę. Od ponad 10 lat rodzina Skrzydlewskich prowadzi klub, nigdy nie zalegaliśmy nikomu pieniędzy – kontynuuje właściciel łódzkiego klubu.

Co o całej sytuacji sądzą w Stowarzyszeniu CKM Włókniarz? – Jeszcze w tym tygodniu spotkamy się z panem Skrzydlewskim na temat jego pomysłu przenosin drużyny Orła do Częstochowy, zobaczymy jak w szczegółach wygląda ten pomysł. Włókniarz zawsze będzie Włókniarzem, to jest kilkadziesiąt lat historii i należy o tym pamiętać. Nad propozycją pana Skrzydlewskiego na pewno warto się jednak zastanowić – mówi zachowawczo, ale jednocześnie nie wykluczając takiej ewentualności sternik Włókniarza Michał Świącik.

Jeśli do realizacji tego, nie ma co ukrywać dość kontrowersyjnego pomysłu miałoby dojść, przeszkodzić nie mogłyby mu raczej władze polskiego żużla. – Nazwa drużyny jest rzeczą wtórną. Każdego klubu jest indywidualną sprawą jak się chce nazywać. Nikt nie ma tu prawa ingerować. Na gorąco uważam, że nie powinno być przeszkód, aby drużyna Orła Łódź przekształciła się w Włókniarz i rozgrywała mecze w Częstochowie – mówi prawnik PZM Łukasz Szmit. Zauważa też, że w przyszłości miały już miejsce sytuacje, gdy drużyny rozgrywały swoje mecze na innych torach niż macierzyste: – Stal Rzeszów w czasie remontu swojego obiektu korzystała ze stadionu w Lublinie, a Stal Gorzów z podobnych przyczyn jeździła w Poznaniu – dodaje prawnik.

Witold Skrzydlewski ma już nawet szczegółową wizję, jeśli do fuzji Orła z Włókniarzem by doszło. -Pierwsze dwa mecze rozegramy jako Orzeł Łódź, po tych meczach zmienimy nazwę na Włókniarz Częstochowa. Przeniesiemy wówczas siedzibę do Częstochowy, zwołamy walne zgromadzenie, rozpiszemy nowe wybory władz klubu, nie będzie tam Skrzydlewskiego, będą ludzie z Częstochowy. Mam nadzieję, że jak sobie przyjadę na mecz, to mnie wpuszczą. Zawodników mamy nie najgorszych, mają wypłacone pieniądze na przygotowanie do nowego sezonu, więc byłby to dla częstochowskich kibiców prezent od spóźnionego Świętego Mikołaja, który wcześniej nie mógł przyjechać, bo śniegu nie było – kończy w swoim stylu.

Włókniarz ostatnie 15 sezonów spędził w najwyższej klasie rozgrywkowej. W pewnym momencie na krawędzi stanął nawet jego dalszy byt. Od jakiegoś czasu kibice oswoili się z myślą, że sezon 2015 częstochowianie spędzą w drugiej lidze. Teraz pojawia się jakaś szansa na starty ligę wyżej. Żużlowy świat nawet zimą, a może szczególnie wtedy nienawidzi próżni. I w tym też chyba jakiś fenomem jego uwielbienia przez kibiców. Wkrótce odpowiedź na pytanie: w jakiej lidze pojedzie Włókniarz powinna być znana.

Mariusz Rajek

Skip to content