Podczas konferencji prasowej Szefa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego i Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego, 25 marca, z powodu szybko rosnącej ilości osób zarażonych i hospitalizowanych ogłoszono wprowadzenie dodatkowych restrykcji i obostrzeń na czas świąt Wielkiej Nocy. Twardy lockdown będzie obowiązywał od soboty 27 marca, aż do piątku 9 kwietnia.
Ostatnimi czasy spora ilość informacji i danych dotyczących lockdownu sprawiła, że wielu ludzi ostatecznie nie ma pojęcia co zostało zamknięte, a co jedynie ograniczone. Kwestię tą wyjaśnia rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Częstochowie. Zamknięte zostaną m.in.: sklepy meblowe czy budowlane. Także fryzjerzy będą musieli zamknąć swoje działalności na czas lockdownu. Galerie i sklepy spożywcze będą działać normalnie, z tą różnicą, że zwiększa się wymagany odstęp na jednego klienta. Wszelkie kina, teatry, obiekty sportowe, siłownie etc. nadal zostają zamknięte.
Jak powiedział premier Morawiecki, wytrzymałość Polskiej Służby Zdrowia jest na skraju załamania. I chociaż większość winy za taki stan ponosi wirus, ludzie także muszą pamiętać by przestrzegać zalecenia i nakazy rządu, ponieważ są skutecznym sposobem na łagodzenie skutków koronawirusa.
Jakie zdanie na temat kolejnych już obostrzeń mają częstochowianie? Opinie były bardzo różne, jednak w większości mieszkańcy przejawiają zmęczenie sprawą koronawirusa. Niektórzy zaczęli także kwestionować istnienie pandemii, uznając nakładane przez rząd obostrzenia za bezpodstawne.
Jak podkreślił premier, decyzja o wprowadzeniu lockdownu nie była łatwa, lecz sytuacja pandemiczna ostatecznie nie zostawiła żadnego marginesu swobody. Również samo istnienie koronawirusa powinno być na tym etapie niezaprzeczalnym faktem, dla wszystkich obywateli. Jak mówi rzecznik częstochowskiego sanepidu, ilość hospitalizowanych czy zmarłych ludzi nie podlega dyskusji.
Jeśli mówimy o kościołach, nowe obostrzenia ograniczają ilość wiernych do 1 osoby na 20 m2. I chociaż nie ma żadnych ograniczeń co do przemieszczania się i maksymalnej liczby gości, rząd apeluje o rozsądek i odpowiedzialność.