27. rocznica podpisania konkordatu między Polską a Watykanem

Fot. JMJ Panama 2019/eKAI

28 lipca 1993 r. Rzeczpospolita Polska podpisała konkordat ze Stolicą Apostolską, który reguluje relacje między obiema stronami. O tym, w jaki sposób uregulowane są wzajemne stosunki państwa i Kościoła w Polsce mówi prawnik kościelny, ks. mgr lic. Błażej Borówka.

– Podpisany konkordat pomiędzy Rzecząpospolitą a Stolicą Apostolską, który określamy mianem separacji pozytywnej, separacji, która nie jest separacją wrogą, ale taką, która stanowi o tym, że Polska nie jest państwem wyznaniowym, jednakże relacje pomiędzy Kościołem katolickim – do którego przynależy większość obywateli Rzeczypospolitej jest określona najwyższą formą umowy: umową międzynarodową. Umowa ta, zatem, nie jest tylko zwykłym rozporządzeniem, ustawą czy jakąś regulacją danego państwa, ale zawierana jest pomiędzy dwoma określonymi w prawie międzynarodowym podmiotami – mamy tu na myśli Rzeczpospolitą i Kościół katolicki – powiedział ks. Błażej Borówka.

Państwo polskie i Kościół są zatem, zgodnie z zapisami konkordatu, wobec siebie neutralne, ale mogą i powinny ze sobą współpracować w różnych aspektach społecznych, w zakresie szkolnictwa czy pomocy osobom starszym, służąc przez to dobru wszystkich obywateli Rzeczypospolitej.

– Jak to doskonale wiemy, większość obywateli Rzeczypospolitej Polskiej jest katolikami, ale nie tylko katolicy, ale wszyscy ludzie, którzy tego potrzebują, mają odczuwać pomoc Kościoła, który nie jest tylko zamknięty na swoich wyznawców, tylko chce nieść pomoc wszystkim. Dlatego, mając na uwadze wagę tego typu umowy, stosuje się do niej zasada: umów należy dochowywać. Zatem, ta najwyższej wagi umowa, określając – jak to wspomniałem – neutralność zarówno państwa jak i Kościoła, zarazem usprawnia współdziałanie tychże dwóch podmiotów tak, aby nie przekraczały swoich kompetencji: aby państwo nie ingerowało w sprawy Kościoła, a Kościół zachował należytą neutralność w sprawach dotyczących tego, co jest związane z wykonywaniem władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej – powiedział prawnik. – Oczywiście Kościół – jako osoba moralna i na mocy zleconego przez Chrystusa mandatu – ma prawo reagować, napiętnować wszystkie dewiacje, które nie zgadzałyby się z prawem Bożym naturalnym, objawionym – stwierdził ks. Borówka.

Niektóre środowiska postulują renegocjację konkordatu. Ks. Błażej Borówka uważa, że jest to możliwe, ale trzeba zbadać, czy rzeczywiście konieczne.

– Czy jest to konieczne? Trudno powiedzieć. Musiałoby to by być potwierdzone rozmowami biliteralnymi prowadzonymi przez pomiędzy przedstawicielami Kościoła i przedstawicielami, którzy reprezentowaliby władzę państwową. Trzeba by było dojść do odpowiednich wniosków, wypracować odpowiednie potrzeby, które wskazywałyby na to, że należy renegocjować konkordat – stwierdził kapłan. – Nie może on być renegocjowany na podstawie tego, że grupa liberalnych czy antyklerykalnych posłów widzi coś takiego w zakresie działania swojej partii i ma na myśli wąską grupę swoich zwolenników, dlatego – jak to powiedziałem przed chwilą – jeśli trzeba by go renegocjować, trzeba by to było robić w oparciu o właściwe w tym względzie współdziałanie, zgodne z prawem, pomiędzy państwem a Kościołem – powiedział ks. Borówka.

Obecnie obowiązujący konkordat został uroczyście podpisany 28 lipca 1993 r. w Urzędzie Rady Ministrów. Sygnatariuszami byli abp Józef Kowalczyk ze strony Stolicy Apostolskiej i min. Krzysztof Skubiszewski w imieniu rządu polskiego. Dokument wszedł w życie 25 kwietnia 1998 r. Poprzedni konkordat z czasów II Rzeczypospolitej został zawarty za pontyfikatu Piusa XI 10 lutego 1925 r.

KG

Skip to content