Abp Depo: Świat bardziej dzisiaj potrzebuje świadków, aniżeli nauczycieli

W czwartek 16 grudnia w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie miało miejsce spotkanie opłatkowe, w którym uczestniczyli alumni oraz kadra pedagogiczna. Na spotkaniu obecny był także abp Wacław Depo, który przewodniczył Mszy św. w seminaryjnej kaplicy.

Czwartkowe uroczystości w Niższym Seminarium Duchownym oprócz spotkania opłatkowego przed wyjazdem alumnów na ferie, zawarły w sobie jeszcze dwie okoliczności: zakończenie Roku św. Józefa oraz zakończenie obchodów 70-lecia istnienia Niższego Seminarium, którego św. Józef jest patronem. Podczas przemówienia poprzedzającego Mszę św., rektor NSD, ks. dr Jerzy Bielecki przywołał także pamięć o zmarłym w minioną niedzielę abp. Stanisławie Nowaku, który darzył Niższe Seminarium wielką sympatią:

Spójrzmy na ten Rok św. Józefa poprzez dwa wydarzenia: śmierć abp. Stanisława Nowaka i jubileusz 70-lecia Niższego Seminarium Duchownego. Gromadzimy się w kaplicy, która od roku 1998 nosi imię św. Józefa. Imię to nadał śp. abp Stanisław Nowak. Od tego czasu co roku (z jednym wyjątkiem) przewodniczył on liturgii Mszy św. w naszej kaplicy w uroczystość św. Józefa. Nawet wtedy gdy był już na emeryturze, zawsze myślał aby być razem z nami. Kiedy w ostatnich latach poszedłem, aby ustalić przebieg odpustu, abp Stanisław otworzył kalendarz na dacie 19 marca i powiedział: „Popatrz, tutaj już mam napisane: Niższe Seminarium Duchowne, odpust ku czci św. Józefa – zapytał tylko – o której godzinie?” […] Dziś chcemy powiedzieć: Księże Arcybiskupie, dziękujemy za wszystko, co uczyniłeś dla Niższego Seminarium Duchownego.

Abp Wacław Depo przybył do Niższego Seminarium Duchownego z ojcowskim błogosławieństwem dla wspólnoty seminaryjnej. Metropolita Częstochowski wyraził też nadzieję, że część z uczniów rozezna podczas swojego pobytu w Seminarium powołanie do kapłaństwa:

W południe była Msza św. Z tzw. „Ad missio” dla kandydatów do święceń diakonatu i kapłaństwa w Wyższym Seminarium Duchownym a teraz po południu jest Msza św., która przygotowuje tę wspólnotę Niższego Seminarium Duchownego do świąt Bożego Narodzenia i jest to na pewno podsumowanie pierwszego semestru i formacji tych młodych kandydatów – kiedyś daj Boże – do kapłaństwa, bo to jest dla nas podstawowy temat, który dzisiaj przeżywamy, prosząc o nowe powołania kapłańskie i zakonne. A alumni, którzy uczą się tu na poziomie liceum ogólnokształcącego stoją wobec takiego pytania: „Czy jestem powołany? I „Czy jestem już na tyle przygotowany do osobistej decyzji i poświęcenia się Bogu w kapłaństwie?” Dlatego jestem razem z nimi, żeby pobłogosławić całej wspólnocie seminaryjnej.

Spotkanie wigilijne to też czas podsumowań minionego roku. Szymon Kędzierski, jeden z alumnów Seminarium dostrzega, że szkoła ta jest dobrym miejscem do rozeznania swojego życiowego powołania i to nie tylko do życia kapłańskiego, ale także rodzinnego:

Jestem tutaj już trzeci rok i bardzo się zadomowiłem w tym miejscu. W zasadzie nie wyobrażam sobie już swojego życia bez seminarium, jest mi tu naprawdę dobrze. Możemy tutaj dorastać, tutaj się uczyć i zbadać swoje powołanie, bo to jest główna rzecz, dla której tutaj przyszliśmy. Żeby zweryfikować to czy jesteśmy powołani do kapłaństwa czy też do życia rodzinnego. Niższe Seminarium Duchowne nie tylko stwarza klimat otwarty na powołania kapłańskie ale także na zakładanie rodzin i życie w tych rodzinach.

Mateusz Kondraciuk, uczeń pierwszej klasy, nie ukrywa stresu związanego z jego pierwszą wigilią w Seminarium oraz radości, że wigilia ta będzie skupiona na prawdziwej istocie świąt Bożego Narodzenia, a nie na świeckich tradycjach:

Od rana wziął mnie lekki stres. Mam takie doświadczenie, że zazwyczaj to była wigilia klasowa w zwykłej, świeckiej szkole. Ale myślę, że wszystko będzie dobrze i że nie będziemy patrzeć na okres świąt w taki sposób jak ogół społeczeństwa, ale spojrzymy na to jak na prawdziwe święta Bożego Narodzenia, gdzie głównym ich wyznacznikiem jest Dzieciątko Jezus, które ma do nas przyjść.

W homilii abp Wacław Depo zwrócił uwagę, że Ewangelia zachęca nas do dawania świadectwa na miarę Jana Chrzciciela, szczególnie potrzebnego w dzisiejszych czasach ideologicznej walki ze wszystkim co dobre i piękne:

Jesteśmy wezwani aby tak jak Jan odznaczać się stałością wymagań ewangelicznych, prostowania dróg przemiany sumienia, aby później wymagać od innych. Znowu powraca „przemiana sumień” i „odnowa sposobu myślenia”. Dlaczego to dzisiaj jest bardzo ważne? Kiedy słyszymy o rezolucjach Parlamentu Europejskiego, które mają nam „usadzić” chrześcijan – od jakiej strony? – od normalności! Bo każde nasze stałe wracanie do Ewangelii i określanie granic będzie nazywane „mową nienawiści”! Ja to dziś odczytuje właśnie w takim tytule: „Atak na normalność”, bo rozumiemy, że kiedy będziemy mówić o różnicy pomiędzy mężczyzną a niewiastą, pomiędzy takim czy innym prawem albo wolnością (Do czego? Do zabijania) powiemy „Nie!” – no to wtedy „dyskryminujemy” i „nienawidzimy” tych, którzy mają „prawo” do „wolności” swojego ciała, swoich przekonań. Moi drodzy, ta wspólnota jest właśnie po to, żeby nie zrezygnować z drogi normalności, to znaczy wierności Ewangelii. Czyli samemu Chrystusowi!

Kontynuując tę myśl, Metropolita Częstochowski przywołał słowa francuskiego filozofa, Gabriela Marcel na temat tego, czym jest świadectwo i odniósł te słowa do naszych czasów:

„Świadczyć oznacza gwarantować sobą jakąś prawdę”. I dalej jeszcze słowo Gabriela Marcel: „Nie istnieje więc świadectwo, które by nie angażowało osoby świadka. Człowiek, który jest niezdolny do zaangażowania się, jest niezdolny do świadczenia”. Do świadczenia, do bycia świadkiem – człowiek, który jest niezdolny by się zaangażować tylko czeka. To, co może dzisiaj się nazywa poprawnością polityczną. Dlatego trzeba nam przyjąć z odwagą wiary słowa Gabriela Marcel. […] A świat – jak zaznaczył św. Paweł IV, jak również powtarzali to później kolejni jego następcy – bardziej dzisiaj potrzebuje świadków, aniżeli nauczycieli.

Ks. dr Jerzy Bielecki, zainspirowany listem, jaki Niższe Seminarium Duchowne otrzymało w maju od papieża emeryta Benedykta XVI, złożył 24 czerwca w imieniu swoim i całej kadry pedagogicznej wniosek do abp. Wacława Depo o nadanie Niższemu Seminarium imienia Benedykta XVI:

11 maja Niższe Seminarium Duchowne otrzymało niezwykły list, napisał go sam papież Benedykt XVI. List ten stał się inspiracją aby nadać szkole imię Benedykta XVI. Dlatego w dniu 24 czerwca, jako rektor złożyłem na ręce ks. abp Metropolity Częstochowskiego wniosek, o nadanie szkole imienia Benedykta XVI dołączając uchwałę rady pedagogicznej z dnia 21 czerwca tego roku.

Homilia abp. Wacława Depo:

Skip to content