Wczoraj, 15 marca w kościele rektorackim od godz. 18 swoje miejsce znalazły symbole Światowych Dni Młodzieży. Nabożeństwu Gorzkich Żali przewodniczył Rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie ks. Andrzej Przybylski. Kazanie pasyjne wygłosił kl. Krzysztof Gryz z roku V, który zwracał uwagę na Drogę Krzyżową Chrystusa i obecność na niej Jego Najświętszej Matki. W nabożeństwie wziął udział także Metropolita częstochowski Wacław Depo. Po zakończonym nabożeństwie rozpoczęła się Msza Święta, której przewodniczył rektor Kościoła pw. Najświętszego Imienia Maryi ks. Mikołaj Węgrzyn. W powitaniu zaznaczył: W środku Wielkiego Postu, okresu przygotowania paschalnego stajemy przy chrystusowym ołtarzu. Dzisiejsza IV Niedziela Wielkiego Postu ma szczególną nazwę, Niedziela Laetare, to znaczy Radujcie się! Antyfona na początek dzisiejszej Mszy świętej zapisana w Mszale brzmi: “Raduj się Jerozolimo! Zbierzcie się wszyscy, którzy ją miłujecie. Cieszcie się wy, którzy byliście smutni. Weselcie się i nasycajcie u źródła waszej pociechy”. Pan Bóg wzywa nas do radości. Radości, której źródłem jest nadzieja wyzwolenia, które Chrystus nam przynosi. Dzisiaj jeszcze jeden powód naszej radości. W naszym Kościele goszczą znaki Światowych Dni Młodzieży. Krzyż, który peregrynuje po całym świecie podarowany przez św. Jana Pawła II młodzieży świata oraz kopia ikony zwana Salus Populi Romani – Wybawienie Ludu Rzymskiego. Te znaki będą obecne również w przyszłym roku w Krakowie.
W homilii, którą wygłosił ks. Andrzej Przybylski nie zabrakło krótkiej historii znaków ŚDM i świadectwa z uczestnictwa w tych ważnych dla Kościoła powszechnego wydarzeniach: Mamy sobie dzisiaj w Wielkim Poście z radością przypomnieć dlaczego znak krzyża jest dla nas centralnym wydarzeniem. Czy w ogóle wydarzenie krzyża? Właśnie dlatego kiedy się wydawało, że diabeł wygrał, wydaje nam się, że doszliśmy do ściany i nic tylko się załamać, poddać, opuścić ręce. Kiedy wydawało się, że diabeł pokonał nawet samego Syna Bożego. Tam na krzyżu Jezus nie powiedział mam dosyć, poddaje się, ale pragnę. I pokonał śmierć, pokonał grzech, to co jest beznadziejne i wobec czego jesteśmy bezradni. To jest źródło naszej radości!
O oprawę muzyczną Eucharystii zatroszczyła się schola Domine Jesu pod dyrekcją ks. Mateusza Ociepki. Po zakończonej Mszy świętej rozpoczęło się całonocne czuwanie przy znakach ŚDM, które animowało Archidiecezjalne Centrum Światowych Dni Młodzieży. W swoich rozważaniach koordynator, ks. Rafał Grzesiak zwracał uwagę: Nie wyobrażam sobie życia bez Boga. Kogo bym uwielbiał, kogo bym wywyższał, kogo bym pytał o radę? Kto by mnie pocieszał, do kogo bym mówił to co czuję, co myślę? Kogo? Boga uwielbiam, Boga wywyższam, On jest dla mnie światłem. On tyle razy mnie uzdrowił! To trudno wytłumaczyć, bo Boga trzeba zażyć jak lekarstwo. Tylko ono nie ma żadnego terminu ważności, ono jest zawsze aktualne, na wyciągnięcie ręki. W każdym kościele, tabernakulum jest Jezus.