Dzieci z Ukrainy znalazły schronienie w Świętej Puszczy

We wtorek 8 marca, w godzinach wieczornych do ośrodka rekolekcyjnego Święta Puszcza w Olsztynie przyjechało ponad 80 dzieci ze wschodniej Ukrainy. Najbliższy czas spędzą pod opieką Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.

Dwoma autokarami z ośrodka przejściowego w Stalowej Woli przyjechało łącznie 85 dzieci wraz z opiekunami. O szczegółach przyjazdu tak licznej grupy opowiedział dyrektor częstochowskiej Caritas, ks. Marek Bator:

O godz. 21:00 przyjechały do naszego ośrodka rekolekcyjnego w Olsztynie dzieci z terenów objętych wojną. Dzieciaki są z ośrodków wychowawczych. Można powiedzieć, że mają dwie traumy w sobie – po pierwsze to traumę patologii w rodzinie, a druga trauma to wojna. Dwie traumy tak poważne, że to się po prostu w głowie nie mieści.

Pochodzący z Ukrainy i mieszkający w Częstochowie od 10 lat Bogdan Pidlubnyj opiekował się dziećmi jako wolontariusz Caritas, podczas ich przejazdu ze Stalowej Woli do Świętej Puszczy. Z tego co zauważa, dzieci całkiem dobrze odebrały przeprowadzkę do Polski, choć jeszcze nie do końca mogą być świadome tego, czym ta przeprowadzka była spowodowana:

To są dzieci z Mariupola, Zaporoża, z Melitopola, przede wszystkim z Ukrainy południowo-wschodniej. Z tego co tu zobaczyłem, to są to dzieci rosyjsko-języczne. Ciężko ocenić ich świadomość jak Polaków i pomoc postrzegają. Dzieci na korytarzach się bawią i czują się dobrze – tak mi się wydaje.

Fot. Radio Fiat

W powitaniu dzieci brał udział także burmistrz Olsztyna, Tomasz Kucharski. Jak przekonuje, mieszkańcy gminy Olsztyn są entuzjastycznie nastawieni do pomocy. Martwi się jednak tym, jak tak dużą ilość dzieci rozlokować po szkołach i przedszkolach:

Dzieci jest trochę więcej niż się spodziewaliśmy. Jesteśmy na fali pełnej spontaniczności, chcemy pomagać. Są tutaj nasi ochotnicy z OSP, są pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej, jest moja żona. Działamy z ks. Markiem i z jego ekipą, pomagając na tyle, na ile jest to tylko możliwe. Potrzebujemy oczywiście jakichś rozwiązań systemowych, bo już widzę, że o tym ,żeby wszystkie dzieci poszły do szkoły i przedszkola u nas, to za bardzo nie ma mowy, bo tych dzieci jest po prostu bardzo dużo. Będziemy się zastanawiać, jak te zajęcia zorganizować, żeby dzieci mogły się rozwijać.

Ks. Marek Bator zdaje sobie sprawę, że stoi przed nim ogromne wyzwanie, bowiem utrzymanie tak dużej liczby dzieci wymaga ogromnych nakładów finansowych. Dyrektor częstochowskiej Caritas apeluje do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe i materialne na rzecz dzieci, które znalazły wreszcie bezpieczne schronienie w Świętej Puszczy:

Bardzo proszę o to, żeby nas wspierać. Mam nadzieję, że ludzie słuchający mnie wiedzą ile kosztuje utrzymanie dzieci. Będziemy się starali jak najdłużej te dzieci u siebie mieć, ale do tego potrzebne są nam środki, byśmy te dzieci mogli tutaj utrzymać. Wszyscy wiedzą ile kosztuje ciepła woda, gaz, prąd. Koszty są ogromne, dlatego taką pomoc gorąco proszę.

Częstochowska Caritas poszukuje także wolontariuszy znających język ukraiński. Wszelkie informacje na temat potrzebnej pomocy i zapotrzebowania materialnego można znaleźć na stronie internetowej www.caritas.czest.pl.

Skip to content