Kobieta, żona, matka, wdowa, mistyczka, święta – św. Brygida Szwedzka

23 lipca Kościół obchodzi święto św. Brygidy Szwedzkiej, Patronki Europy. Święta Brygida, pomimo tego, że żyła kilkaset lat temu, do tej pory jest bardzo znaną świętą, która podobnie jak za życia ziemskiego, również dzisiaj wywiera duży wpływ na życie i funkcjonowanie Kościoła. O tym dlaczego właśnie św. Brygida została ogłoszona patronką starego kontynentu mówi ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik archidiecezji częstochowskiej.

– Św. Jan Paweł II ogłosił św. Brygidę patronką Europy. Pochodziła ze Szwecji, i tam spędziła dużą część swojego życia. Ale gdy owdowiała postanowiła wyruszyć w świat. Wcześniej jeszcze ze swoim mężem odbyła pielgrzymkę do Santiago de Compostela. W tamtych czasach nie było to łatwe i pielgrzymka trwała ponad rok. Sprawiła, że zarówno ona, jak i jej mąż postanowili zmienić swoje życie. Pielgrzymka mocno wpłynęła także na ich ośmioro dzieci. Ale gdy już straciła męża, przeniosła się właściwie na stałe do Rzymu, tam wędrowała po sanktuariach Italii. Swoją działalnością wpłynęła na ówczesnych władców, korespondowała z wielkimi tego świata, z kolejnymi papieżami, królami, ważnymi postaciami – powiedział rzecznik archidiecezji częstochowskiej. – Bez wątpienia ta prosta i skromna kobieta miała wielki wpływ na kształt ówczesnej Europy i na wiele decyzji. Sama zresztą, przez swoje wpływy, zażegnała kilka wielkich wojen, przyczyniając się do tego, że w Europie panował pokój. Dlatego właśnie św. Jan Paweł II ogłosił ją patronką Europy. Łączyła wiele narodów, choć konkretny jeden reprezentowała. Nie tylko na swojej ojczyźnie się skupiała ale wszyscy ludzie byli dla niej ważni – każdy naród, dobro każdego narodu, pokój między narodami i przede wszystkim: królestwo Boga w tym świecie – stwierdził ks. Bakalarz.

Kaplicy sióstr brygidek w Częstochowie | fot. Radio Fiat

O duchowym bogactwie św. Brygidy mówi s. Agnieszka Ostrowska, brygidka z Częstochowy.

– Św. Brygida była osobowością bardzo bogatą, która również bardzo wiele w swoim życiu przeżyła. Ojciec Święty wybierając ją na patronkę, właśnie zwrócił uwagę na etapy jej życia. Była przykładną żoną, urodziła ośmioro dzieci i starała się je wychować po chrześcijańsku. Miała wpływ na domowników, starała się, żeby w domu była pielęgnowana wiara, czytało się tam żywoty świętych. Swojego męża zachęcała, żeby prowadził głębsze życie religijne. Później w okresie wdowieństwa, kiedy całym swoim życiem przylgnęła do Pana Boga (było to jej pragnienie od dzieciństwa) – stwierdziła s. Agnieszka. – Z jej biografii wynika, że już jako mała dziewczynka nawiązała głęboką więź z Panem Bogiem. Nawet miała dwie wizje, w których doświadczyła najpierw obecności Matki Bożej, kiedy miała 7 lat. Maryja przyszła do niej z koroną, pytając czy Brygida by ją chciała. Brygida skinęła głową, Matka Boża założyła jej tę koronę na głowę i potem Brygida pamiętała już przez całe życie ucisk tej korony. Druga wizja, która przez całe życie do niej powraca to wizja ukrzyżowanego Chrystusa – powiedziała zakonnica. – Brygida jako mała dziewczynka, w kościele, w czasie Wielkiego Postu słyszała kazanie o Męce Pańskiej i później sama doświadczyła obecności Chrystusa, który przemówił do niej z krzyża. Brygida zapytała się wtedy „Panie, kto Ci to wszystko uczynił” kontemplując Jego rany, a Pan Jezus odpowiedział „Ci wszyscy którzy odrzucają mnie i moją miłość” – dodała.

Św. Brygida miała wiele objawień i proroctw, które spisywała | fot. Radio Fiat

Nabożeństwo ku czci Najświętszej Maryi Panny i więź z Jezusem ukrzyżowanym to swoisty testament, który Brygida zostawiła swoim duchowym córkom, siostrom brygidkom. Jak podkreśliła s. Agnieszka, Brygida sama nigdy nie została zakonnicą.

– Nasz charyzmat zamyka się w trzech słowach: kontemplacja, pokuta i ekumenizm. Ta gałąź zakonu, w którym ja jestem i wszystkie siostry z Polski, jest to gałąź odnowiona na początku XX wieku, przez świętą już matkę Teresę Hesselblad, która nazywana była „drugą św. Brygidą”. Tak powiedział o niej też Jan Paweł II. Ta kobieta przybliżyła charyzmat św. Brygidy czasom dzisiejszym. Cała nazwa zakonu św. Brygidy to Zakon Najświętszego Zbawiciela św. Brygidy Szwedzkiej – powiedziała s. Agnieszka. – Św. Brygida uważała, że to Pan Jezus jest tym, który założył ten zakon, ponieważ ona również dostała całe objawienie jeśli chodzi o regułę tego zakonu. Rok 1350, to był rok jubileuszowy, kiedy papież z Awinionu miał się pojawić w Rzymie. Brygida też chciała uczestniczyć w tym wydarzeniu i prosić papieża, żeby już pozostał w Rzymie. To też była wielka część jej objawień i wielkie zadanie, jakie dostała od Boga, aby papież powrócił z Awinionu do Rzymu – stwierdziła s. Agnieszka. – Zakon został zatwierdzony w 1370 roku (to było 3 lata przed śmiercią Brygidy), przez papieża Urbana V, który zresztą nie pozostał w Rzymie tylko wrócił z powrotem do Awinionu. Bryda nawet miała taką przepowiednię w stosunku do papieża, w której mówiła, że jeśli papież nie pozostanie w Rzymie, to umrze. I faktycznie tak się stało. Papież Urban V zmarł bardzo szybko po powrocie – powiedziała siostra.

Witraż w kaplicy częstochowskich sióstr brygidek | fot. Radio Fiat

Siostry brygidki bardzo łatwo poznać na ulicy po ich charakterystycznym stroju.

– Powiem szczerze, że wiele osób nas zatrzymuje na ulicy i pyta o symbol stroju. Na czarnym welonie mamy coś w rodzaju… ludzie o tym mówią kask [śmiech] nawet bp Antoni Długosz często się zwraca do nas „Siostry Kosmitki” jak nas widzi. Tymczasem to co mamy na głowie, to jest symbol korony, która symbolizuje czystość. Ma pięć czerwonych punktów i to jest symbol ran Chrystusa, ze względu na tą duchowość pasyjną. Szary kolor habitu to kolor pokutny, też jest w naszym charyzmacie. Obrączka też jest symboliczna, ponieważ przedstawia scenę spod krzyża, gdzie jest Pan Jezus, Matka Boża i św. Jan. Pierwsze brygidki, jak się ogląda stare dokumenty, też miały takie obrączki. To ma tradycje bardzo, bardzo długą – od XIV wieku – powiedział s. Agnieszka.

Bardzo ważnym punktem dnia w życiu sióstr brygidek jest półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu | fot. Radio Fiat

To, co wielu osobom kojarzy się ze św. Brygidą to tzw. „Tajemnice szczęścia”.

– Wiele osób, które nas zaczepia przyznają się, że znają tą modlitwę. W takim ogólnym przekazie jest to, że tą modlitwę św. Brygida otrzymała, ale z tych źródeł, które są w naszym zakonie wynika, że to jest modlitwa, którą św. Brygida się po prostu modliła. Że to jest modlitwa z tego czasu. To nabożeństwo do Męki Pańskiej było bardzo rozpowszechnione. Myśmy wczoraj, mając adorację przed dzisiejszą uroczystością i podczas innych naszych świąt, często wspólnotowo w całości odmawiamy tą modlitwę. Na przykład każda z naszych sióstr też praktykowała to odmawianie roczne. Tam są wezwania i medytacja związana z rozważaniem Męki Pańskiej. To pogłębia naszą więź z Panem Jezusem, który z miłości do nas oddał swoje życie i to tak, można powiedzieć, przemienia ludzkie serce – stwierdziła s. Agnieszka. – Wiele osób świeckich poświadczyło, że ta modlitwa zmieniła ich życie. Że inaczej podchodzą czy do cierpienia, czy różnych prób. Potrafią bardziej patrzeć oczyma wiary na to, co ich spotyka. Są osoby, które mówią, że tyle lat odmawiają tą modlitwę, że znają ją na pamięć. W tym jest też taka obietnica, że człowiek umierający dostanie takie słowo przygotowania do śmierci, że będzie wiedział kiedy odejdzie i będzie się mógł lepiej przygotować – powiedziała siostra.

Relikwie św. Brygidy | fot. Radio Fiat

Ks. Mariusz Bakalarz uważa, że św. Brygida ma wiele do powiedzenia współczesnemu człowiekowi.

– Św. Brygida to przeciekawa, fascynująca kobieta. Jej życiorys mógłby z powodzeniem służyć jako scenariusz do dobrego filmu. Przede wszystkim była to kobieta, która wsłuchiwała się w natchnienia Boże. Inaczej sobie wyobrażała swoje życie. Już w dzieciństwie czuła wezwanie do służby Bożej, ale z pokorą przyjęła decyzję swoich rodziców i wyszła za mąż. Była więc dobrą żoną i oddaną matką. Ze swoim mężem żyła szczęśliwie w małżeństwie, urodziła i wychowała ośmioro dzieci, w tym córkę Katarzynę, która również jest świętą. Przyjęła więc to małżeństwo jako wolę Bożą i tak je realizowała. Kiedy owdowiała, spełniła swoje dawne pragnienie i założyła Zakon Najświętszego Zbawiciela. Również i tam gorliwie służyła Bogu – powiedział ks. Mariusz Bakalarz. – Była kobietą, która wsłuchiwała się w to, co Pan Bóg ma jej do powiedzenia. Nie walczyła o realizację siebie, o spełnienie swoich marzeń, pragnień, o własną satysfakcję, co dzisiaj jest bardzo modne i o czym się ciągle mówi – by być sobą, by spełniać siebie, realizować siebie. Ale spełniała to, do czego ją Pan Bóg wzywał – stwierdził ks. Bakalarz. – Nawet wtedy, kiedy te Boże plany bardzo nie zgadzały się z jej wyobrażeniami i z jej planami. To pewnie jest  dobra lekcją, którą dzisiaj św. Brygida może nam udzielić w tym świecie, który stawia na samospełnienie, na realizację siebie, na satysfakcję ze spełnienia swoich marzeń i pragnień. Pokazuje, że są Boże plany, które też mogą dać szczęście, kiedy się je wypełnia – powiedział kapłan.

Jedna z modlitw ułożonych przez św. Brygidę | fot. Radio Fiat

Siostry Brygidki zapraszają wszystkie osoby zainteresowane duchowością św. Brygidy, a zwłaszcza kobiety, które chciałyby wstąpić do zakonu założonego przez Świętą, do ich domu przy ul. św. Elżbiety 11. Obecnie w Polsce brygidki mają dwa domy: w Gdańsku i w Częstochowie. Przy ul. św. Elżbiety mieszka obecnie 7 sióstr.

Skip to content