W parafii św. ap. Piotra i Pawła w Częstochowie o godz. 18:00 sprawowana była uroczysta suma odpustowa ku czci świętych patronów: apostołów Piotra i Pawła. Proboszcz parafii ks. Janusz Wojtyla cieszył się, że pomimo zagrożenia epidemicznego i początku wakacji udało się przygotować odpust.

– Zakończyły się uroczystości odpustowe w naszej parafii związane z oddawaniem czci Świętym patronom: świętemu Piotrowi i Pawłowi, apostołom, filarom Kościoła. Cieszę się bardzo, że udało się te uroczystości zorganizować w czasie trochę już większej swobody, że wierni mogli skorzystać z tej łaski odpustu zupełnego czy mogli liczniej uczestniczyć w Eucharystii – powiedział ks. proboszcz. – Dla nas jest to zawsze wielkie wydarzenie – dla parafii, dla wspólnoty mieszkającej na Lisińcu. Cieszę się, że różne wspólnoty mogły się także zaangażować w przygotowanie tej uroczystości na czele z chórem parafialnym “Cantate Deo”. Mieliśmy wyjątkowych gości: Wspólnotę Sióstr Baranka i Braci Baranka z Choronia. W tej wielkiej wspólnocie modlitwy mogliśmy sięgnąć korzeni chrześcijaństwa, naszej wiary, patrząc na Piotra i Pawła – tych którzy przelali krew i z tej krwi wyrastamy także my, dziś żyjący chrześcijanie – zaznaczył kapłan. – Przed nami lipiec, w naszej parafii w szczególny sposób czcimy w tym miesiącu krew Jezusa. Mamy specjalne nabożeństwa ku czci Najdroższej Krwi Chrystusa. To wszystko włącza się zawsze w takie wielkie świadectwo dla nas wszystkich – stwierdził ks. Wojtyla.

Ks. prał. Marian Duda, który przewodniczył Mszy św. odpustowej, wezwał parafian do jeszcze głębszego zakorzenienia się w wierze apostołów i dzielenia się nią z innymi.

– Zawsze ile razy wspominamy Świętych Apostołów, a zwłaszcza Apostołów Piotra i Pawła sięgamy do źródeł naszej wiary, która zawsze ma wymiar apostolski. Wiara apostołów jest naszą wiarą. Chcę mówić wiernym o tym źródle: żeby zachować integralność wiary. Dzisiaj jest moda na wiarę wybiórczą, tzw. prywatyzacja wiary. Każdy ma swoją wiarę, chce mieć swoją prawdę w dobie relatywizmu – powiedział ks. Marian Duda. – Dlatego tak bardzo ważną rzeczą jest żebyśmy utożsamiali się z tą wiarą którą wyznają Święty Piotr i święty Paweł, a zarazem, aby uwrażliwić się na wymiar misyjny wiary. Nie ma wiary bez posłannictwa, bez apostolstwa, bez ewangelizacji, bo inaczej coś biorę tylko dla mnie. Zachowana natomiast wiara niedzielona z innymi nie jest wiarą autentyczną – stwierdził ks. Duda.

Ks. Marian Duda stwierdził, że święci Piotr i Paweł swoim przykładem mogą nauczyć współczesnych chrześcijan odwagi w wyznawaniu wiary.

– Przede wszystkim święty Piotr nam mówi, że wiara musi przejść przez doświadczenia. Jego wiara spod Cezarei Filipowej później musiała przejść przez doświadczenie zdrady, zaparcia się, ale to potem wiara, która działa przez miłość i się wyznaje miłość do Chrystusa. Tak samo Święty Paweł, który za wiarę można powiedzieć wszystko, co mógł przecierpiał. Wreszcie obaj oddali życie za wiarę w Chrystusa i dlatego też te wszystkie trudności, doświadczenia wiary, które przeżywają współcześnie chrześcijanie, są niczym innym jak tylko doświadczeniami, w których umacniają nas przykłady i wstawiennictwo świętych apostołów Piotra i Pawła – powiedział kapłan.

Za oprawę muzyczną odpustu odpowiedzialny był chór parafialny Cantate Deo. Jan Kreczko, członek chóru przyznał, że chórzyści bardzo czekali na tegoroczny odpust parafialny.

– Dalej pandemia trwa, ale zdecydowaliśmy, że skoro dzisiaj nasi patronowie szczególnie są czczeni, więc podczas uroczystej Mszy świętej wieczornej jako chór włączymy się z oprawą muzyczną tej uroczystości. Dyrygent już nam powiedział, co będziemy śpiewać: Ave verum corpus Mozarta, będziemy śpiewać Modlitwę, będziemy śpiewać Jubilo, a na zakończenie Laudate. Od marca nie spotykaliśmy się. Zastosowaliśmy się do wszystkich nakazów i rozkazów i mieliśmy tak jak gdyby wolne, ale trudno nam było bez siebie, bez naszych prób, bez uczestniczenia w obrzędach liturgicznych i zdecydowaliśmy się, że znowu będziemy się spotykać – stwierdził chórzysta. – Rozpoczęliśmy nasze spotkania od uczestniczenia w uroczystości Bożego Ciała. Miało ono piękną oprawę, bo po dróżkach maryjnych była procesja, a my jako chór śpiewaliśmy przy wszystkich czterech ołtarzach. Emocje dzisiaj są wielkie i z wielką radością, przed wakacjami, chcemy uczestniczyć razem z naszymi parafianami w dzisiejszej uroczystości odpustowej – powiedział mężczyzna.

Jolanta Masztalerska, zelatorka czwartej róży różańcowej powiedziała, że parafianie chcą podziękować Bogu przez przyczynę świętych patronów za opiekę nad parafią w trakcie epidemii.

– Piotr i Paweł są dla nas wielką chlubą. Cieszymy się, że mamy taką właśnie parafię. Mamy otoczenie gdzie aż tak bardzo tej pandemii nie odczuliśmy, dzięki Panu. Mamy tutaj i dróżki z tyłu i koło kościoła duży plac, tak że no przestrzegamy owszem reżimu sanitarnego, ale uważam że Pan Bóg o nas pomyślał i nasza parafia jest wzięta w opiekę. Dzisiejszy odpust zatem to dla nas bardzo duże święto, trzeba uczcić naszych patronów – powiedziała kobieta.

W odpuście uczestniczyli gościnnie Mali Bracia i Siostry Baranka, zakonnicy żyjący w Choroniu.

Jestem Małym Bratem Paul Emanuel, ze Wspólnoty Baranka. Jestem Francuzem i mieszkam w Polsce 9 miesięcy. Towarzyszymy księdzu Marianowi Dudzie. Jesteśmy braćmi żebrakami i podstawą naszego życia jest najpierw życie wspólne i modlitwa. Spędzamy dużo czasu na modlitwie ze Słowem Bożym i jesteśmy zawsze razem. Nasz charyzmat wyrażają słowa: “Idź za Barankiem, bo On zraniony nigdy nie przestanie kochać”. Próbujemy codziennie czytać Ewangelię, by wiedzieć kim jest Bóg, kim jestem i jaki krok nawrócenia mam dzisiaj uczynić. To chcemy robić tu, w naszej wspólnocie, ale jest to coś dla wszystkich chrześcijan – powiedział br. Paul Emanuel.

Parafia św. ap. Piotra i Pawła w Częstochowie istnieje od 1944 r. Obecny kościół parafialny został uroczyście konsekrowany przez bp. Stanisława Nowaka 28 czerwca 1987 r.

KG

Skip to content