Fot. ekai.pl

Trzecia niedziela Adwentu to w Kościele katolickim nosi nazwę „Gaudete”. Pochodzi ona od łacińskiego czasownika „gaudere”. Oznacza wezwanie do radości, która przypomina, że Bóg jest blisko nas – czuwa i błogosławi każdego dnia.

Adwent to oczekiwanie na ponowne narodzenie Jezusa. „Niedziela Gaudete” nazywana jest radosną, ponieważ moment spotkania z Mesjaszem jest już coraz bliżej. O tym, jak właściwie go przeżywać, a także istocie radości mówi abp Wacław Depo.

– Ta radość wypływa z celu, zrealizowanego przez Chrystusa, do którego zmierzamy. Tym celem jest dar zbawienia i zjednoczenia z Bogiem na wieki. Radością, która wynika z naszej wiary, powinniśmy się dzielić z innymi.

W czasie Adwentu księża zakładają fioletowe szaty liturgiczne. Barwa ta powstała ze zmieszania błękitu z czerwienią i symbolizuje dokonane przez Wcielenie Chrystusa zjednoczenie tego co boskie z tym co ludzkie. Wyjątkiem jest trzecia niedziela, podczas której kapłani zakładają szaty w kolorze różowym.

– Stosowany jest bardzo rzadko, ponieważ tylko dwa razy w roku – czwartą niedzielę Wielkiego Postu oraz trzecią niedzielę Adwentu. Kolor różowy nie jest przypadkowy. Różowy to kolor świtu, zapowiedzi nowego dnia. Wyraża przewagę światła, a tym samym bliskość Bożego Narodzenia.

Początki tradycji świętowania „Niedzieli Gaudete” to lata, gdy okres Adwentu miał typowo postny charakter. Trzecia z niedziel traktowana była jako przerwa w poście, co stanowiło jedyny radosny akcent tego czasu.

ABK

Skip to content