Już po raz drugi w Duszpasterstwie Akademickim Emaus zaprezentowano spektakl „Uwolnij nas”, opowiadający o narodzinach Jezusa ponad 2 tys. lat temu. Premiera sztuki miała miejsce w ubiegłą niedzielę i cieszyła się dużą frekwencją wśród miłośników teatru.
Drugi spektakl był skierowanych do wszystkich, którzy nie zdążyli lub z racji pandemii nie mogli obejrzeć widowiska. Jego reżyserką jest Anna Wilk, która przekonuje, że we właściwym zrozumieniu cudu narodzin Zbawiciela może pomóc prosta, ale nie banalna sztuka.
– Przekazanie czegoś w sposób prosty nie musi oznaczać przekazu pełnego kiczu i banału. Bardzo mnie to dotyka, ponieważ historia narodzin Jezusa zawsze była dla mnie bardzo wzruszająca. Chciałam przedstawić tę historię ze swojej perspektywy, zaznaczając kilka rzeczy, które były dla mnie bardzo ważne. Przede wszystkim chciałam podkreślić po co On tak naprawdę przyszedł na ziemię i po co się narodził. Pragnęłam ukazać relacje młodych rodziców do Małego Jezusa i do siebie nawzajem. Ważną rolę w tej historii odgrywa ogromna czułość i postawa św. Józefa, który często jest pomijany. Dla mnie to bardzo ważna postać, która jest ostoją Świętej Rodziny. Chciałam to pokazać w taki sposób, aby każdy, kto to obejrzy, mógł się wczuć i postawić na miejscu tych świętych – powiedziała Anna Wilk, pomysłodawczyni i reżyserka spektaklu.
Ewangelia opowiada historię Jezusa, który przepowiada obrazem i maluje przez przypowieści. Co za tym idzie, każdy sposób jej przekazu jest odpowiedni, także ten teatralny.
– Ewangelię mamy głosić różnymi sposobami, także dzięki teatrowi, spektaklom i muzyce. Odbiorcy, do których chcemy trafić, mają różne upodobania. Pan Bóg po to nam daje tę różnorodność, aby w ten sposób też do nas mówić – powiedział ks. Michał Krawczyk, proboszcz Duszpasterstwa.
Spektakl miał charakter muzyczno-teatralny. Wzięło w nim udział 10 osób. Jego przekaz chociaż prosty, był skierowany do starszych odbiorców, ponieważ jednym z celów przedstawienia był „akademicki poziom przekazu wiary”.
BNO
