W święto Przemienienia Pańskiego, 6 sierpnia na Jasnej Górze uroczystej Eucharystii przewodniczył Prymas Polski abp Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński. Podczas Mszy św. modlili się przede wszystkim uczestnicy Pieszej Pielgrzymki Archidiecezji Gnieźnieńskiej, która 5 sierpnia dotarła do częstochowskiego sanktuarium.
– Gratuluję wam, że ze znakiem krzyża wyszliście na pielgrzymi szlak, do Maryi, by odnowić się duchowo, pogłębić swoje przymierze z Bogiem i uczyć się otwarcia na Boże prowadzenie – powiedział w powitaniu o. Mieczysław Polak, podprzeor Jasnej Góry. – Maryja, Matka Kościoła gromadząca pod swoim berłem ludzi wszystkich kontynentów niezależnie od ras, języków i narodowości, nasza najlepsza Orędowniczka i Pośredniczka u Boga ogarnia nas swoim matczynym, zatroskanym wzrokiem, wstawia się za nami u Boga i wskazując na Jezusa mówi tak jak w Kanie Galilejskiej: “Uczyńcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie”. Jej zawierzcie wszystkie swoje troski i sprawy – zachęcał o. Polak.
– Nasze gnieźnieńskie pielgrzymowanie kończy się właśnie na Jasnej Górze w Przemienienie Pańskie i myślę, że ono za każdym razem ma w sobie coś z tego wydarzenia. Jest w nim coś z tej sytuacji, w której Jezus bierze ze sobą swoich uczniów i wychodzi z nimi na górę – mówił podczas homilii abp Wojciech Polak. – Kiedy idziecie na Jasną Górę do naszej Matki i Królowej, wy też w pewnym sensie wychodzicie na górę i dobrze wiecie, że nie chodzi mi tylko o to fizyczne wychodzenie, że to jest jasnogórski szczyt, pagórek, na który trzeba wejść, ale chodzi mi o to, że wszystko to ma sens, cały ten wysiłek fizyczny, trud drogi. Przemierzanie kolejnych kilometrów tak naprawdę ma sens tylko wtedy, kiedy jest wyjściem z Jezusem na górę. Pielgrzymka przecież jest wyjściem, aby się modlić, jest drogą modlitwy (…) w tym swoim wychodzeniu na górę jest zawsze szansą dla każdej i każdego z was do głębszej relacji z Panem Bogiem, a przez to także do głębszej relacji z braćmi i siostrami, aby na prawdę zobaczyć skrawek Nieba na ziemi – podkreślał Prymas Polski.
– Pielgrzymowaniu towarzyszy i trud drogi, i przekraczania siebie, i zniechęcenie – wszystko, co jest związane z naszą ludzką kondycją. Ale przecież i dzisiaj w Ewangelii Jezus, ukazując ten skrawek Nieba na ziemi, też nie idealizował. Kiedy wygląd Jezusa się odmienił, a Mojżesz i Eliasz ukazali się w chwale i mówili z Jezusem o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie, Piotr i jego towarzysze po prostu usnęli. Słysząc te słowa, można pomyśleć, że i pielgrzymkę można przespać. Można iść i niczego nie doświadczyć, można pielgrzymować bezowocnie. Można, bo jesteśmy ludźmi wolnymi. Od tego, czyśmy się na tej pielgrzymce ocknęli, będzie zależało, czy rzeczywiście zobaczymy ten skrawek Nieba na ziemi – dodał abp Wojciech Polak.
źródło: BPJG