W sobotę 8 lipca, po pokonaniu 400 km drogi z Zarąb Kościelnych, 38 ułanów przybyło na Jasną Górę w 18. Pielgrzymce Kawalerii Konnej. Tegoroczna pielgrzymka odbywała się pod hasłem „Idźcie i głoście”. Najstarszy z ułanów miał ponad 60 lat, najmłodszy niecałe 14. Wszyscy jednak, zawierzając się Maryi, przyjechali pokłonić się jej i podziękować za doznane łaski. Dowódcą pielgrzymki, jak co roku, był ks. Andrzej Dmochowski:
– Pokonaliśmy 400 kilometrów, 10 dni drogi. W linii prostej jest około 300 kilometrów, ale my jedziemy zygzakiem, omijamy główne drogi. Daj Boże, żeby siły pozwoliły i był zapał tych chłopaków, z którymi przyjechałem, to w przyszłym roku przyjedziemy kolejny raz do Matki Bożej.
Ks. Dmochowski podkreślał również to, że ułani przyjechali na Jasną Górę nie tylko z własnymi intencjami, ale że pielgrzymka jest formą upamiętnienia i uczczenia tych kawalerzystów, którzy walczyli i ginęli za naszą Ojczyznę:
– W tym plutonie konnym kryje się tysiącletnia historia naszej jazdy. Kryje się modlitwa, bo ułani byli bardzo religijni, bardzo Maryjni. Dlatego na ich chwałę warto pielgrzymować.
Ułanów na jasnogórskich błoniach powitał kapelan Żołnierzy Niepodległości, o. Eustachy Rakoczy, a Eucharystii w intencji pielgrzymów, ich rodzin i wszystkich miłośników kawalerii przewodniczył bp Stanisław Stefanek.

ZD

Skip to content