Duszpasterze służby zdrowia z 40. diecezji zgromadzili się w gościnnych murach Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie na corocznych rekolekcjach. Tegoroczna sesja szkoleniowo-formacyjna potrwa od 1 do 3 października.
Najważniejszym punktem pierwszego dnia rekolekcji była Msza św., której w kościele seminaryjnym przewodniczył bp diecezji warszawsko-praskiej Romuald Kamiński, przewodniczący Zespołu ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia Konferencji Episkopatu Polski:
– Chodzi o to, żeby kapelani w czasie rekolekcji poczuli się, że tak powiem, trochę mocniejsi, ponieważ na co dzień stykają się z mnóstwem problemów ludzkich. To jest cała paleta trudnych spraw i kapelan czy chcę, czy nie chcę, to się o nie ociera. I oczywiście jest tym, który powinien dobrze pokierować prośbami pacjentów, ale nie tylko, bo przecież w szpitalu jest także niemała liczba personelu. Nieraz w dużych szpitalach to jest taka mała parafia, jeśli chodzi o personel, więc kapelan nie tylko jest do spraw, powiedzmy, jakiejś troski o pacjentów, ale w wielu wypadkach i troski o personel. I tutaj właśnie jest to pole, kiedy kapelan w sposób roztropny, żeby nie stracić tego kontaktu, przede wszystkim przez taką czułość, delikatność modlitewną, poprzestawanie na modlitwie, ale także organizowanie, powiedziałbym, takiego swoistego duchowego zaplecza dla trudnych sytuacji. Nie zawsze to się da jakoś tak prostować tych pokręconych dróg. Niemniej jednak, jeśli kapelan rzeczywiście jest oddany sprawie, to on ma za sobą również sporą wspólnotę ludzi, którzy mu pomagają na różny sposób.
Jednym ze współorganizatorów rekolekcji jest duszpasterz służby zdrowia archidiecezji częstochowskiej ks. Grzegorz Borowik, który wyjaśnił cel corocznych spotkań tej wspólnoty duszpasterskiej:
– Te rekolekcje są organizowane już po raz 32. One są potrzebne duszpasterzom służby zdrowia, duszpasterzom chorych ze względu na to, że my sami chcąc nieść pomoc, dodawać otuchy, wspomagać służbę zdrowia, ale też chorych i cierpiących, sami potrzebujemy też takiej duchowej siły. I te trzy dni takich rekolekcji właśnie w Częstochowie są doskonałą okazją do tego, żeby nabrać takiej duchowej siły, takiej świeżości i z taką, można powiedzieć, nową mocą iść naprzód do tych, do których nas Pan Bóg posyła, do tych najsłabszych, najbardziej potrzebujących, ale też do tych, którzy sami niosą im pomoc, do wszystkich lekarzy, pielęgniarek, do całej tej służby zdrowia, bo to też ludzie, którzy też potrzebują wsparcia, otuchy, którzy potrzebują takiego słowa pokrzepienia, słowa, które też na nowo ukaże im sens tej posługi chorym i cierpiącym.
Nauki rekolekcyjne głosi ks. Eugeniusz Derdziuk z Krasnobrodu w diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Jak podkreślił, głoszenie nauk nie jest łatwe, bo trzeba przemawiać do kapłanów, którzy bardzo często stykają się z cierpieniem, bólem, a nawet ze śmiercią:
– Jestem tego świadomy i dlatego, jak mówi św. Paweł w Liście do Koryntian, z drżeniem staję przed tymi, którzy rzeczywiście swoje życie poświęcają też posłudze chorym, cierpiącym, by pokazywać im i sens, ale by towarzyszyć też często przejściu na drugą stronę, dlatego że celem naszego życia jest ostatecznie zbawienie.
Myślę, że ta posługa jest pierwszoplanowa, także w moim już co nieco długim życiu kapłańskim widzę, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na swoim miejscu. A dzisiejszemu światu szczególnie trzeba wprost niejako krzyczeć, że Pan Bóg jest dobry, że z nami jest, że nie jesteśmy sami, a gdy cierpienie przychodzi, czego są świadkami właśnie duszpasterze służby zdrowia, to człowiek się w tym zamyka, koncentruje na sobie i trzeba mu pomóc podnieść wzrok, trzeba mu pokazać, że nie jest sam. Chciałbym tutaj naszym braciom duszpasterzom pokazywać tę godność i piękno posługi kapłańskiej, by ich w tym umocnić, bo przecież ta ich posługa też ich dużo kosztuje.
W programie sesji szkoleniowo-formacyjnej przewidziano, oprócz wspólnej modlitwy, także spotkania z przedstawicielami służby zdrowia Izabelą Kaptacz i Adamem Pietrulewiczem, czy też warsztaty prowadzone przez Dominika Krzyżanowskiego.