Śp. Bibianna Preisler-Trzmiel we wspomnieniach kapłanów

W niedzielę 9 stycznia zmarła Bibianna Preisler-Trzmiel. Ostatnie lata aktywności zawodowej spędziła jako nauczycielka w Niższym Seminarium Duchownym. Jej historia jest jednak o wiele bardziej barwna, bo sięga czasów stanu wojennego i komunistycznych represji. Współpracę z nią wspominają kapłani, z którymi przez lata pracowała.

13 grudnia 1981 roku Wojciech Jaruzelski ogłosił Stan Wojenny. Blisko miesiąc później – w styczniu następnego roku z inicjatywy bp. Franciszka Musiela i za aprobatą bp. Stefana Bareły powołano Ośrodek Duszpasterski dla Internowanych, który następnie w maju 1983 roku przemianowano na Diecezjalny Komitet Pomocy Bliźniemu. Śp. Bibianna Trzmiel była zaangażowana w jego działalność, ryzykując prześladowaniem ze strony władz komunistycznych. Ks. dr hab. Marian Duda, który był zaangażowany w działalność diecezjalnych organizacji opozycyjnych od samego początku, wspomina współpracę ze śp. Bibianną w tamtych latach:

Współpracowałem z panią Bibianną Trzmiel w bardzo trudnym okresie dla naszej Ojczyzny i Kościoła Częstochowskiego – na początku lat ‘80, szczególnie podczas Stanu Wojennego. Organizowaliśmy wspólnie w Kurii, w pokoiku na parterze skromny punkt przyjęć dla internowanych, uwięzionych i wsparcia dla ich rodzin. […] Pani Bibianna była w tych trudnych dniach grudniowych i później styczniowych codziennie na dyżurze w naszym punkcie wsparcia. Zbieraliśmy tam informacje o tym gdzie zostali wywiezieni, a potem wspólnie organizowaliśmy dla nich i ich rodzin pomoc charytatywną. Bardzo mile ją wspominam. W tym okresie współpracy, pomocy ludziom będącym w szczególnie trudnej sytuacji a także, gdy chodzi o działalność w Duszpasterstwie Klubu Inteligencji Katolickiej, które prowadziłem w latach ‘80.

W kwietniu 1984 roku Bibianna Trzmiel, wraz z innymi działaczami Diecezjalnego Komitetu Pomocy Bliźniemu została zatrzymana i była przesłuchiwana przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa. Zarzutem podanym przez „bezpiekę” do wiadomości publicznej było rzekome stworzenie przez członków Komitetu nielegalnej organizacji, mającej na celu zakłócenie obchodów 1 maja.

W latach 1986-1994 śp. Bibianna Trzmiel pracowała jako nauczycielka wychowania fizycznego w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie. Szczególnie ciepło wspominają ją jej wychowankowie. Ks. Piotr Zaborski, dyrektor Radia Fiat, opowiedział, że śp. Bibianna Trzmiel należała do tego rodzaju nauczycieli, którym zależało nie tylko na wynikach:

Pani profesor kojarzy mi się z taką starą szkołą nauczycieli, którym zależało na tym aby uczniowie nauczyli się, a nie tylko żeby zdali. Zależało jej nie tylko na tym aby ktoś poprawił oceny ale dobrze przygotował się do matury. […] To była osoba, która zawsze miała dla nas czas. Najciekawsze dla mnie jest to, że po latach spotkaliśmy się już w zupełnie innej roli. Jako ksiądz odprawiałem przez wiele lat Msze św. w kościółku rektorackim i z wielką radością patrzyłem, jak moja wychowawczyni codziennie rano o 7:15 przychodziła na Mszę św. i zawsze przystępowała do Komunii świętej. Była osobą o niesamowitej wrażliwości i wiedzy a jednocześnie mało mówiła o sobie. Była bardzo skromną osobą. Nigdy nie przypinała sobie medali, natomiast zawsze walczyła o słuszną sprawę i o prawdę.

O tym jak zapamiętał śp. Bibiannę Trzmiel opowiedział także ks. Mariusz Frukacz z Tygodnika Katolickiego Niedziela. Wspomniał, że wychowawczyni nie tylko towarzyszyła im podczas nauki w Niższym Seminarium Duchownym, ale później też interesowała się dalszymi drogami swoich wychowanków:

Doprowadziła nas jako wychowawczyni do egzaminu maturalnego, ale wielu z nas towarzyszyła już potem jako kapłanom, kiedy kończyliśmy Niższe i Wyższe Seminarium, kiedy przystąpiliśmy do święceń kapłańskich. Uczestniczyła w prymicjach wielu z nas, ale potem towarzyszyła nam już jako kapłanom. Była nam bardzo bliską osobą. Troszczyła się o każdego z nas, nie tylko o to, żebyśmy się dobrze uczyli ale także wskazywała nam na formację moralną. Zapamiętamy ją na pewno jako osobę nam bardzo bliską i będzie nam naszej wychowawczyni brakować.

Śp. Bibiannę Trzmiel wspomina także rektor NSD, ks. dr Jerzy Bielecki, który mimo że miał z nią sposobność współpracy tylko przez około półtora roku, to zdążył ją dobrze i ciepło zapamiętać:

Nasza współpraca układała się bardzo dobrze. Cechowała ją zawsze pogoda ducha, optymizm i chęć pomagania młodzieży, m.in. w aspekcie rozwoju ciała, szczególnie przez ćwiczenia gimnastyczne. Chciała, żeby ta młodzież zdrowa zarówno na ciele, jak i na duchu, bo potrafiła też wypowiadać swoje przemyślenia duchowe. Pani profesor z pewnością zasłużyła się tej szkole i dzisiaj żeganmy ją z żalem.

Śp. Bibianna Preisler-Trzmiel zmarła w wieku 96 lat. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w piątek 14 stycznia o godz. 13:00 w kaplicy głównej na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Radomskiej 117 w Częstochowie. Uroczystościom będzie przewodniczył bp Andrzej Przybylski.

Skip to content