Św. Józef to patron, który obecnie postrzegany jest w wyjątkowy sposób. Wszystko za sprawą tego, że rok 2021 został ogłoszony właśnie jego rokiem. Dlatego odpust w Parafii św. Józefa w Sadowie miał szczególny wydźwięk.
Sumie odpustowej o godz. 11:30 przewodniczył biskup pomocniczy diecezji gliwickiej Andrzej Iwanecki, który podzielił się swoimi uwagami odnośnie św. Józefa. Jak się okazuje, święty może przekazywać nam wiele wartości:
– Postać św. Józefa można cały czas zgłębiać. To jest taki bohater drugiego planu. Człowiek, o który w Piśmie Świętym nie mamy zanotowanego ani jednego słowa. To ten, który nie mówi nic, a jest człowiekiem czynu. Podobnie jak Najświętsza Maryja Panna, przeżywa swoje zwiastowanie. Józef czyni to co nakazał mu Duch Święty. Chroni Maryję i dziecię Jezus. Dlatego nazywamy go też opiekunem kościoła.
We Mszy św. uczestniczył również o. Jerzy Wilk. Podzielił się on z wiernymi Słowem Bożym.
Pierwsza niedziela po 1 maja jest dla parafii dniem szczególnym, tym bardziej w tym roku. Wierni zbierają się, żeby wspólnie modlić się do swojego patrona, ojca i opiekuna Jezusa, św. Józefa. Odpust przyciągał zazwyczaj wiele osób. W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, odbył się w nieco uboższej wersji. Nie przeszkodziło to jednak w świętowaniu.
Kościół św. Józefa w Sadowie to ciekawe miejsce również ze względów historycznych. Niedawno było o nim głośno chociażby z powodu barokowych fresków odkrytych w jego wnętrzu. Z parafią wiąże się także długa historia. Pierwotnie kościół był pod wezwaniem Wszystkich Świętych, a w 1671 roku został ponownie poświęcony, ze św. Józefem jako patronem.
WB