Synod w Parafii Archikatedralnej Świętej Rodziny

W Parafii Archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie rozpoczęto spotkania synodalne. Zainaugurowała je poranna Msza św. odprawiona w niedzielę 9 stycznia w Bazylice Archikatedralnej. Tego dnia podczas każdej Eucharystii zapalana była synodalna świeca, będąca symbolem Ducha Świętego.

Synod został ustanowiony w archidiecezji częstochowskiej 29 października ubiegłego roku przez metropolitę częstochowskiego abp. Wacława Depo i jest odpowiedzią na wezwanie papieża Franciszka do podjęcia synodalnej drogi.

– W informacjach podajemy, że takie prace w grupach parafialnych będą się odbywać. Delegatką naszej parafii jest Ewelina Kawalec-Bernaś, która uczestniczyła w spotkaniu animatorów archidiecezji częstochowskiej. W poszczególnych grupach parafialnych, z żywym Różańcem, radą parafialną, ministrantami, grupą oazową oraz Akcją Katolicką będzie uczestniczyła w spotkaniach, tłumacząc, czym jest synod, zadając pytania, oczekując także odpowiedzi na temat pracy i jeszcze mocniejszego ożywienia zaangażowania w życie parafii – mówił proboszcz parafii, ks. Włodzimierz Kowalik.

Synod odbywa się pod hasłem „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Potrwa dwa lata i po raz pierwszy obejmie trzy fazy: lokalną, kontynentalną oraz powszechną. Ponieważ rozłożony będzie w czasie, to ważne wydarzenie nazywa się „procesem synodalnym”. Bierze w nim udział cały Kościół. Jaka jest istota synodu?

– Synodalność to wspólna droga, komunia. Czy my, jako Chrześcijanie, czujemy jedność między sobą? Czy czujemy jedność między parafią, księżmi oraz innymi świeckimi osobami? Jak ja angażuję się w parafię? Czy umiemy zbudować naszą wspólnotę? Na te pytania chcemy odpowiadać. To jest nasza misja. U źródła papież Franciszek mówi, że jest wspólna droga – kapłani i świeccy razem. W dzisiejszym świecie każdy chce sam z osobna uzdrawiać Kościół. Papież Franciszek mówi, że należy robić to razem – odpowiedziała Ewelina Kawalec-Bernaś, przedstawicielka parafii Świętej Rodziny w pracach synodalnych.

Czas rozpoczęcia spotkań w parafii nie był przypadkowy. Tego dnia obchodzono wspomnienie Niedzieli Chrztu Pańskiego, symbolizujące odrodzenie duchowe i zjednoczenie z Kościołem.

– Znakiem przypominającym nasz chrzest jest pokropienie wiernych wodą święconą przed każdą Mszą św. Zachęcamy wiernych, aby po modlitwie nawiedzili Kaplicę Chrztu Świętego, gdzie znajduje się chrzcielnica, aby wracając do początków swojego życia duchowego, pomodlili się, dziękując za łaskę wiary oraz za swoich rodziców i chrzestnych, którzy spełnili swoją posługę, przynosząc nas do chrztu, dając tym samym świadectwo wiary – dodał proboszcz.

W homilii wikariusz ks. Łukasz Sakowski opisał historię z książki „Anioł życia z Auschwitz” Niny Majewskiej-Brown. Jej bohaterką jest Stanisława Leszczyńska, która podczas wojny pomogła w obozie koncentracyjnym przyjść na świat oraz ochrzcić kilka tys. dzieci.

– […] Stanisława Leszczyńska wiedziała doskonale, czym jest chrzest. Wiedziała, że ochrzczony zostaje obmyty z grzechu pierworodnego. Wiedziała, że na znak nowego życia otrzymuje nowe imię. Wiedziała, że dzieci ochrzczone przez nią w Auschwitz, mimo iż nie miały białej szatki (znaku czystości i niewinności) i tak stawały się dziećmi Bożymi. Wiedziała też, że chociaż tam nie świeciła się chrzcielna świeca, symbol nowego życia Chrystusa, to wierzyła, że dzieci te stają się Bożymi dziećmi. Ona walczyła i robiła wszystko, by wszystkim poprzez Chrzest otwierać bramy nieba […] – głosił podczas homilii ks. Łukasz Sakowski.

Od momentu Chrztu Świętego Jezus rozpoczął swoją misję nauczycielską. Miał wtedy około 30 lat, gdyż dopiero od tego wieku zwyczaj żydowski pozwalał występować publicznie przed ludem i nauczać. Misja Chrystusa została potwierdzona z nieba. Bóg Ojciec dał Mu świadectwo, że jest On Synem Bożym i ma prawo przemawiać w imieniu Boga. Sam Bóg Syna swojego z tą misją wysyła.

BNO

>>Cała homilia ks. Łukasza Sakowskiego<<

 

Skip to content