Fot. Radio Fiat

Maryja, Józef i dzieciątko leżące w żłóbku. Obok anioł, pasterz i zwierzęta. Na Placu Biegańskiego można zobaczyć drewnianą stajenkę, która przypominać ma o Bożym Narodzeniu. Inicjatywę jej budowy rozpoczęła częstochowska młodzież kilka lat temu.

W budowanie pierwszej stajenki zaangażowały się przede wszystkim osoby bezdomne. To był ich dar serca dla nowo narodzonego Chrystusa, mówi s. Milena ze Zgromadzenia Sióstr św. Józefa i Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji.

– Częstochowska szopka staje w sercu naszego miasta. Młodzież chciała postawić ją z kartonu. Przedyskutowaliśmy ten pomysł i zdecydowaliśmy, że stajenka powinna zostać zbudowana z trwalszego materiału. Zaproponowałam więc, że o pomoc w budowie poproszę osoby bezdomne. Tak też się stało. Szopka powstała dzięki zaangażowaniu wielu osób oraz ich ogromnej chęci bezinteresownej pomocy.

Szopka złożona jest z figur św. Rodziny oraz tych, którzy towarzyszyli Jezusowi w pierwszych momentach życia. Obok postaci widać zwierzęta i dużą słomianą gwiazdę betlejemską autorstwa Edwarda Kiepury, który w tworzenie szopki włącza się od wielu lat.

– O pomoc poprosiła mnie s. Milena, więc nie mogłem odmówić. Pomagam w budowaniu szopki i sprawia mi to ogromną radość. Mogę zrobić coś dobrego, z czego inni się ucieszą.

Historia szopki sięga 330 roku, kiedy cesarzowa Helena, matka Konstantyna, poleciła wybudować marmurowy żłóbek w betlejemskiej grocie. Kilkadziesiąt lat później powstała tu stajenka, w której ustawiono figury Maryi, Józefa, Dzieciątka i towarzyszących im pastuszków. Powszechnie uważa się, że jako pierwszy w historii żywą szopkę bożonarodzeniową wystawił św. Franciszek z Asyżu w noc wigilijną 1223 roku.

ABK

Skip to content