W czwartek, 18 września zespół Radia Fiat pożegnał abp. Andrzeja Przybylskiego – wieloletniego przyjaciela, który przez niemal dekadę towarzyszył rozgłośni.
Abp Andrzej Przybylski przypomniał historię Radia Fiat, które od lat jest obecne na mapie Kościoła Częstochowskiego:
– Jest co wspominać dlatego, że to jest bardzo duży okres. Od 1991 roku, wtedy powstało takie radio, które miało służyć tylko transmisjom podczas VI Światowego Dnia Młodzieży. Ja byłem wtedy klerykiem, absolwentem duszpasterstwa akademickiego. Nie kto inny, jak prof. ks. Marian Duda, jako organizator VI ŚDM, też mu zależało na radiu. Potem te częstotliwości, kiedy pierwsza siedziba radia Fiat była w alejach, robił wszystko, żeby to radio istniało również już po ŚDM. Ks. Marian Duda angażował każdego kto był chętny, aby pomóc w radiu Fiat i, rzeczywiście, ja jeszcze nie byłem księdzem a już byłem w radiu Fiat.
Arcybiskup z sentymentem wspominał swoją drogę związaną z rozgłośnią, podkreślając, jak wiele chwil i doświadczeń było splecionych z jej działalnością:
– Pamiętam te początki, kiedy kompletnie nie rozumiałem jak funkcjonuje radio. Pamiętam jak machałem do mikrofonu i ktoś mi powiedział, że tego i tak nie widać i, żebym się nie wysilał. Nie wiedziałem również co to jest ramówka, ale potem już dojrzewałem w ramach równych funkcji towarzysząc radiu Fiat. Jako duszpasterz młodzieży w ramach piątkowych spotkań na żywo spotykały się pokolenia, ponieważ starsze osoby dzwoniły do radia i dzieliły się swoimi doświadczeniami a młodzi zadawali im pytania. Pamiętam radio Fiat, kiedy jako kapelan abp. Nowaka przybiegałem zawsze w ostatniej chwili z jego nagranymi referatami, konferencjami, kazaniami. Arcybiskup też był niesłychanie solidny w tym. Wspominam rozwój tego radia i myślę sobie, że jest ono również cząstką mojej posługi i taką jedną z ważniejszych ambon, bo człowiek rzadko sobie to uświadamia, ale kiedy mówi przez radio to pewnie dociera czasem do większej liczby ludzi niż w katedrze.
Na zakończenie abp Przybylski przypomniał, jak wielką rolę pełnią dziś media – zwłaszcza katolickie – i jak ważne jest odpowiedzialne korzystanie z ich przekazu:
– Myślę, że każdy, kto widzi co się dzieje w świecie i widzi na czym polegają zmiany w myśleniu i w postrzeganiu rzeczywistości, widzi, że nie da się dzisiaj żyć bez mediów. Nawet jeśli ktoś narzeka na media, to pewnie czerpie wiedzę i narrację nawet Kościoła i Pana Boga właśnie z mediów.Zgadzam się absolutnie z tym, co kiedyś papież Franciszek mówił, że media i świat internetu to już nie jest jakaś wyspa, czy nawet planeta na której się wychowują ludzie, ale to już jest nawet jak tlen i główne źródło informacji i kształtowania swoich poglądów oraz dojrzewania w wierze. Byłoby to fatalne, gdyby Kościół zaniedbał media, byłoby to wielką stratą dla ewangelizacji, gdyby Słowo Boże, treści religijne nie były głoszone na falach radiowych, telewizyjnych czy w internecie. Oczywiście, że to wszystko się zmienia cały czas kształtuje, ale nie rozumiem ludzi, którzy w Kościele narzekają na media i widzą w nich tylko zło a naszym zadaniem jest wykorzystać to narzędzie dla chwały Pana Boga i dla ewangelizacji.
Pożegnanie było nie tylko momentem refleksji, ale także wyrazem wdzięczności za lata współpracy i przyjaźni, które na trwałe wpisały się w historii Radia Fiat.

