Wieluńska błogosławiona – Kościół wspomina s. Marię Kanutę

4 września przypada wspomnienie liturgiczne jedenastu błogosławionych męczennic, które zostały rozstrzelane 1 sierpnia 1943 roku. Siostry nazaretanki z klasztoru w Nowogródku ofiarowały swoje życie w zamian za jedenastu mieszkańców miasta, których Niemcy przeznaczyli na rozstrzelanie. Okupanci przystali na propozycję wymiany, kierując na rozstrzelanie jedenaście nazaretanek. Wśród nich była pochodząca z Wielunia s. Maria Kanuta (Józefa Chrobot).

Bł. s. Maria Kanuta jest trzecią męczennicą archidiecezji częstochowskiej, po zamordowanych wcześniej w Dachau księżach Maksymilianie Binkiewiczu i Ludwiku Rochu Gietyngierze. Jej życiorys nakreślił ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik archidiecezji częstochowskiej:

Urodzona 22 maja 1896 roku w podwieluńskim Raczynie, w domu Bartłomieja i Julianny. Tam spędzała swoje skromne, ubogie i szczęśliwe życie. Była już zaręczona, oczekiwała na ślub, ale ciągle czuła w swoim sercu jakieś niespełnione pragnienie. Czuła ciągle, że Pan Bóg wzywa ją do czegoś więcej. Jako małe dziecko miała sen, w którym usłyszała, że w Grodnie czeka na nią Oblubieniec i ma dla niej czerwoną sukienkę. Nie rozumiała jeszcze o co dokładnie chodzi w tym śnie. Dopiero później okazało się, że tym Oblubieńcem jest Chrystus, że w Grodnie będzie odbywać swój zakonny nowicjat, a ta czerwona sukienka spełni się w Nowogródku, kiedy wraz ze swoimi współsiostrami zostanie rozstrzelana, składając życie jako ofiarę za uwolnienie aresztowanych przez Niemców ojców rodzin.

Historia s. Marii przypomina nieco wizję św. o. Maksymiliana Kolbego, który jako dziecko zobaczył Matkę Bożą, która zaproponowała mu dwie korony: białą i czerwoną, pytając którą wybiera? Chłopiec odparł, że pragnie obu – biała symbolizowała stan duchowny, a czerwona męczeństwo. Jak wyjaśnia ks. Mariusz, wizja bł. s. Marii ziściła się także w sposób dosłowny:

Ta „czerwona sukienka” była znakiem, po którym rozpoznano ją podczas ekshumacji. Jej czarny zakonny habit był rdzawo czerwony od krwi, która wylewała się na ten habit po rozstrzelaniu. Jak każdy męczennik, s. Maria Kanuta uczy nas wierności Panu Bogu do końca i wierności mimo wszystko. A jako pochodząca z naszej diecezji jest też przypomnieniem, męczennicy i święci to ludzie, którzy rodzą się i żyją pośród nas.

Bp Andrzej Przybylski podsumowując historię bł. s. Marii zwrócił uwagę, że Kościół był budowany właśnie na fundamencie ofiarności męczenników:

Razem ze swoimi współsiostrami oddała w Nowogródku życie męczeńsko. Siostry zginęły w obronie ludności cywilnej. Same nadstawiły swoje życie w obronie innych. Warto wspominać i uświadamiać sobie, że w czasie II wojny światowej i także w czasach komunizmu była cała wielka rzesza duchownych męczenników. Na męczennikach zbudowany jest Kościół – na męczeństwie, na krwi męczenników. Nam – współczesnemu pokoleniu ludzi w Kościele – to przypomnienie jest bardzo potrzebne, że Kościół z tej żarliwości, wierności i przelanej krwi ciągle czerpie swoje siły.

Obecność s. Marii z diecezji częstochowskiej pośród męczenniczek i ich wspomnienie 4 września, wpisuje w pewien sposób w rocznicę częstochowskiego Krwawego Poniedziałku. Mimo, że s. Maria została zamordowana w 1943 roku w Nowogródku, to razem z pozostałymi nazaretankami oddała życie za ludzi, którzy mieli zostać rozstrzelani w identycznych realiach, jakie Niemcy rozpętali w Częstochowie 4 lata wcześniej.

11 błogosławionych męczennic z Nowogródka
Skip to content