W czwartek 3 października kolejna z myszkowskich parafii powitała Matkę Bożą. Na spotkanie z Maryją przyszli wierni z parafii św. Andrzeja Boboli. Niezbyt sprzyjająca aura nie przeszkodziła im w powitaniu Pani Jasnogórskiej śpiewem i modlitwą.
Uroczystej procesji powitalnej, a następnie Eucharystii w kościele parafialnym przewodniczył bp senior Antoni Długosz. Jak zaznaczył, Matka Boża ponownie po 44 latach nawiedza nasze parafie:
– Ludzie młodzi nie pamiętają tego wydarzenia, kiedy jeszcze w ustroju totolitarnym komuniści przeszkadzali bardzo, szczególnie w Zagłębiu, ale to się jakoś skończyło wszystko. Musimy jednak o tym pamiętać, że wrogowie Kościoła nadal próbują manipulować ludźmi. I tu trzeba jasno i konsekwentnie mówić o tym, że bez Pana Jezusa nie rozwiążemy problemów życia człowieka na ziemi. Chrystus jest naszym światłem i naszą drogą, naszym zbawieniem i obok niego stoi Matka Boża, która w szczególny sposób w naszej diecezji jest nie tylko patronką wszystkich ludzi, ale przede wszystkim chce wchodzić w sytuację każdego człowieka. I ten obraz jest tak wymowny, że oni jakoś otwierają się, nawet sprawdza się to, co jeden z poetów napisał, że w Matkę Bożą ten wierzy, który w nic nie wierzy. I to trzeba zauważyć u ludzi. Czasem nawet pogoda jest niepewna, ale przybywają, żeby właśnie towarzyszyć w tym ważnym wydarzeniu.
Ks. Krzysztof Smuga, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli przyznał, że w związku z peregrynacją kopii obrazu Matki Bożej towarzyszą mu duże emocje. Jak powiedział, ma też nadzieję, że nawiedzenie przyniesie dobre owoce dla wspólnoty parafialnej:
– Cieszymy się, cóż mam powiedzieć. To jest wielka radość dla nas. Przygotowywaliśmy się już od dłuższego czasu do tego wydarzenia, przez takie szczególne modlitwy, też przez praktyki pokutne. A w ostatnim czasie, jak wszystkie inne parafie, przez misje. U nas prowadził je ksiądz Szymon Gołuchowski, proboszcz parafii w Janowie. Piękny czas. Teraz, że tak powiem, serce bije szybciej i czekamy na Matkę Bożą. Mój poprzednik, ksiądz prałat Józef Franczak wspomina to nawiedzenie pierwsze w naszej parafii sprzed 44 laty. Mówił, że to było wydarzenie bardzo jednoczące parafię i wiele wniosło w taką wspólnotę parafialną. Ufam, że i teraz jakoś pobudzi nas do większej aktywności, do włączenia się poszczególnych parafian do grup, które są w parafii.
Wśród wiernych przybyłych na spotkanie z Matką Bożą były osoby, które pamiętały poprzednie nawiedzenie Pani Jasnogórskiej w ich parafii:
– Oczywiście, że pamiętamy. Tak, jak miałam przecież 30 lat, no to jak nie pamiętać. I teraz ponownie Matka Boża przychodzi. Przychodzimy z intencjami, przede wszystkim w tym wieku to o zdrowie. Bo co innego można? Tak, renty mamy, pieniądze mamy, to tylko o zdrowie.
Nawiedzenie w parafii św. Andrzeja Boboli przypadało w 181. dniu peregrynacji kopii cudownego obrazu Matki Bożej. Kolejną parafią, która powita Maryję będzie w piątek 4 października myszkowska parafia św. Stanisława BM.