Wyższe Seminarium Duchowne zakończyło okres kolędowania

W niedzielę 30 stycznia, w kościele seminaryjnym Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie miał miejsce koncert kolęd w wykonaniu chóru seminaryjnego. Chórzyści pod batutą ks. Marka Cisowskiego zaśpiewali kolędy bardziej i mniej znane, nie zabrakło też pieśni wykonywanych w języku łacińskim.

Do tradycji corocznego kolędowania w Wyższym Seminarium Duchownym, tuż przed świętem Ofiarowania Pańskiego wprowadził ks. Marek Cisowski, wykładowca muzyki w Wyższym Seminarium:

Dzisiaj kolejny raz w naszym Seminarium chór seminaryjny wykonuje koncert kolęd. Będziemy wykonywać kolędy, które już niejednokrotnie były wykonywane podczas takich koncertów. Są one w bardzo dobrych opracowaniach najlepszych polskich muzyków XX wieku. Tradycyjnie, kolędy śpiewamy wspólnie z ludem, traktując to jako formę modlitwy.

W czasach staropolskich funkcjonowało przekonanie, że Polacy mają dwa języki narodowe: polski jako język ojczysty i łacinę, jako święty język Kościoła. Nie zapominają o tym chórzyści z Wyższego Seminarium, którzy wykonywali także tradycyjne, łacińskie kolędy. Jak jednak podkreśla ks. Marek Cisowski, mimo piękna łacińskich śpiewów, zależy mu, aby zgromadzeni wierni też mogli aktywnie uczestniczyć w koncercie:

Mamy to zawsze na celu, żeby język pieśni był urozmaicony, dlatego śpiewamy w polskim i w łacińskim. Staramy się jednak, żeby ludzie rozumieli tekst i mogli się też włączać w śpiew po polsku.

Fot. Radio Fiat

W śpiewie chóru seminaryjnego gościnnie wziął udział także ks. Krzysztof Gryz, absolwent Wyższego Seminarium, który na koncert przyjechał specjalnie z Torunia, gdzie kończy studia doktoranckie. Jak podkreślił, uczestnictwo w koncercie kolęd zawsze budzi w nim radość:

Przyjeżdżam gościnnie na koncert kolęd, chociaż… gościnnie-nie-gościnnie, bo tu w Seminarium jestem u siebie. Przez sześć lat śpiewałem jako kleryk, potem raz też mi się zdarzyło występować już jako ksiądz. Teraz tak się akurat Bożym zrządzeniem stało, że zadzwoniłem do ks. Marka „- Czy potrzebują może pomocy?” i akurat on mówi: „No miałem właśnie do Ciebie zadzwonić, przydałoby nam się, żeby ktoś nam pomógł”. No i w pierwszym basie (jak przez całe seminarium) dzisiaj śpiewam. To radość taka, że mogę tu być, że mogę wrócić do Seminarium i też wspólnie uczestniczyć w koncercie kolęd. Te koncerty zawsze były mi bliskie jako kantorowi i myślę, że ci którzy przyszli posłuchać, nie będą zawiedzeni.

Najpiękniejsze kolędy w wykonaniu chóralnym, często na dwa lub trzy głosy, są ucztą nie tylko dla duszy ale i dla ucha. Przygotowaliśmy próbki śpiewu chóru seminaryjnego, w tym fragment łacińskiej kolędy „Gaudete”. Jednak nagrania te nie oddają piękna wykonania, jakiego można było doświadczyć słuchając śpiewu na żywo.

Próbki śpiewu chóru seminaryjnego:

Skip to content