Człowiek zawsze będzie się odnosił do wieczności…

 

Przeszywające, pełne dreszczy, emocji, chwilami nawet łez. Taki był koncert w Kościele Seminaryjnym, jeden z ostatnich w ramach 27. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej Gaude Mater. „Requiem ludowe” wybrzmiało w aranżacji na niezwykłych instrumentach perkusyjnych grupy Kwadrofonik i przy niesamowitym głosie Adama Struga. Jak mówił Roman Wyborski, pieśni żałobne to muzyczny dorobek także w polskiej muzyce:

– To pieśni żałobne, lub żałosne, jak mówił Lutosławski i Górecki. Myślę, że sama obecność Kwadrofonika pokazuje, że ma to dużą przyszłość. I to, że pojawia się na festiwalu muzyki sakralnej świadczy o tym, że to, co ludowe podnosimy wspólnymi siłami, wykonawcy i publiczność do pewnego stopnia sacrum. Jakby to nie było jeszcze dyskusyjne, już jest faktem.

Adam Strug, określany w czasie koncertu pieśniarzem nad pieśniarzy, zauważył, że najważniejsza w muzyce sakralnej jest relacja z Bogiem:

– Uważam, że fundamentalne jest nasz stosunek do Boga. Śmiem twierdzić, że nie ma zagadnień, które nie są sakralne w jakiś sposób. Oczywiście staramy się uciekać od tych tematów eschatologicznych, ostatecznych, ale i tak one do nas wracają. W związku z tym, człowiek wystarczająco wrażliwy, zawsze będzie się odnosił do wieczności.

Dariusz Hankiewicz, który kilka godzin wcześniej otwierał wystawę swojej fotograficznej grupy Motycz, przyznał, że bycie uczestnikiem takiego festiwalu jak Gaude Mater to ogromne emocje i wyróżnienie:

– To bardzo spektakularne wydarzenie. Daje znakomite, ekumeniczne przesłanie. Ponad miejscem i ponad czasem. To takie trwanie ducha, który można w piękny sposób pokazać, a tak naprawdę można go poczuć.

Publiczność w skupieniu i zupełnej ciszy słuchała i przeżywała koncert. Magdalena Pękala, perkusistka grupy Kwadrofonik, opowiedziała o instrumentach, na jakich grali:

– Instrumenty, jakich używamy, to, oprócz dwóch fortepianów, to szereg instrumentów perkusyjnych. Rozpoczynając od tych największych instrumentów melodycznych, takich jak marimba i wibrafon, kończąc na najmniejszych, drobnych. Wykorzystujemy także wiadra, a nawet wodę.

Muzycy wykorzystali nietuzinkowe instrumenty muzyczne, które swoim brzmieniem wpadały chwilami nawet w kakofonię. Przejmujące, poruszające i wzruszające dźwięki nawiązywały do nieba, piekła i czyśćca, a przede wszystkim ludzkiego przemijania.

SW

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content