„Jeszcze Pani pokaże, że będę kimś” – spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem

W niedzielę 13 lutego, parafia pw. św. Zygmunta w Częstochowie gościła niezwykłego człowieka, który z wiernymi podzielił się swoim świadectwem wiary. Autor książki „Żyje się tylko raz” Grzegorz Polakiewicz spotkał się również z młodzieżą przygotowującą się do bierzmowania.

Grzegorz Polakiewicz ma 35 lat, pochodzi z miejscowości na południu Polski – Łańcut. Przez całe swoje życie napotykał różne trudności, po których niejedna osoba miałaby ogromne problemy, aby się pozbierać. Jemu się to udało, a tak się przedstawił:

-Mówią o mnie wędrowny ewangelizator, przyjaciel kardynałów, bezdomnych, ludzi kultury i sztuki. Ja jestem przyjacielem każdego kogo Pan Bóg postawi na mojej drodze. Staram się każdego dnia, każdemu kogo spotkam przekazywać tą miłość, która Pan Jezus daje w moje puste ręce, bo pragnę być jego narzędziem w każdej chwili, w każdym miejscu oraz o każdym czasie.

Od najmłodszych lat słyszał, że nic nie osiągnie i wtedy obiecał sobie, że będzie zupełnie inaczej. Wykorzystał szansę, która mu się nadarzyła. Pomimo początkowego zrezygnowania, gdy przystępował do konkursu, w którym nagrodą było dostanie się do liceum św. Jacka w Krakowie, udało mu się wygrać. Konkurs polegał na napisaniu długiej pracy. W czasie kiedy reszta uczestników konkursu poszła jeść obiad, a jury udało się na obrady, Grzegorz postanowił pomodlić się przy grobie św. Jacka znajdującego się w bazylice św. Trójcy w Krakowie. To właśnie jemu w modlitwie zawierzył swoje powodzenie w tym konkursie. Podczas spotkania z młodzieżą chciał uświadomić zebranym, że Kościół i wiara to coś więcej niż budynek i odbycie tego co konieczne, a wartości, które otrzymujemy stąd są bezcenne:

-W dniu dzisiejszym spotkałem się z młodzieżą, która przygotowuje się do bierzmowania. Chciałem opowiedzieć im o relacji z Panem Jezusem, Panem Bogiem, o tym czym jest Kościół. Żeby nie traktowali Kościoła tylko jako instytucji, ale jako coś żywego, coś co sami tworzą, czego cząstką są, żeby swoje życie opierali na eucharystii. Chciałem też im przekazać tą mądrość, którą mi przekazano, że najważniejsza jest miłość w spotkaniu z drugim człowiekiem. Ta miłość, którą otrzymujemy będąc kochanymi dziećmi Pana Boga.

Jak sam twierdzi wiele zawdzięcza ludziom, którzy stanęli na jego drodze, bo to oni mu dali siłę, wiarę i odwagę. To tylko mały wycinek historii Grzegorza Polakiewicza, którą ma do opowiedzenia. Swoje spotkanie podsumował słowami: „Ludzie nie są źli z natury, ale rany które odnoszą powodują, że tacy się stają, a do kościoła mamy przychodzić, aby czerpać siłę i być odpornym.”

Skip to content