Fot. Wydawnictwo MUZA S.A.

19 maja nakładem wydawnictwa Muza ukazała się dziesiąta część powieści o Tomku Wilmowskim. Jest to cykl powieści przygodowych Alfreda Szklarskiego, który rozbudzał wyobraźnię trzech pokoleń Polaków. Zwłaszcza w ponurym okresie PRLu.

Informacja ta jest o tyle zaskakująca, że Alfred Szklarski nie żyje już od blisko 30 lat. Autor „Tomka na Alasce”, Maciej J. Dudziak zdradził nam motywy jakie pchnęły go do napisania ostatniej części cyklu:

Motywy napisania ostatniej części cyklu o Tomku Wilmowskim autorstwa Szklarskiego były dosyć oczywiste. Pomysł powstał już 18 lat temu, po to żeby zakończyć cykl właśnie wyprawą Tomka Wilmowskiego na Alaskę. Książka została zapowiedziana przez Szklarskiego jeszcze w głębokich latach 60-tych, czy nawet 50-tych XX wieku. To był tak naprawdę główny powód aby rzecz zakończyć. Natomiast oczywiście jest też osobista historia. Nie jestem absolutnie jakimkolwiek wyjątkiem stwierdzając, że na książkach Szklarskiego, przynajmniej do pewnego momentu, się wychowałem. Była mi ta postać Tomka Wilmowskiego szczególnie bliska i myślę, że przynajmniej dwa pokolenia utożsamiają się z tą postacią.

Jak wyglądała praca nad książką i skąd autor czerpał inspiracje?

Praca nad książką sprawiła dużo przyjemności. Materiał jeśli chodzi o źródła był nader skąpy. Bardziej było to bazowanie na pewnego rodzaju strzępach luźnych rozmów (nawet i notatek) przeprowadzanych przez Alfreda Szklarskiego z rodziną, z przyjaciółmi, na wywiadach. W związku z czym to było bardzo ogólne nakreślenie tej historii umiejscowionej na Alasce. Pod tym kątem praca była bardzo ciekawa ale też i bardzo wymagająca ponieważ należało się wczuć nie tylko w same postaci i w samą specyfikę pisania Szklarskiego, ale przede wszystkim spróbować zrekonstruować jego sposób prowadzenia narracji. Jak również osadzić całą akcję w realiach myślenia i sposobu pisania Szklarskiego. Czyli realiach głęboko XX-wiecznych. Musiałem mieć również na uwadze to, aby osadzić je w realiach zrozumiałych z perspektywy dzisiejszego czytelnika.

Czy nowa część przygód Tomka spod pióra innego autora trafi w gusta miłośników twórczości Alfreda Szklarskiego? Maciej Dudziak :

Byłoby ogromną nieskromnością powiedzieć, że na pewno trafi. Miejmy nadzieję, że zarówno wielbiciele, fani Tomka Wilmowskiego, Sally, jak i kapitana Nowickiego nie będą zawiedzeni a wręcz odwrotnie. Po cichu liczę na to, że ten tom trafi ze zrozumieniem w gusta współczesnego czytelnika. Są tam pewne wątki antycypowane, celowo umieszczone, związane chociażby z klimatem, z przyrodą, z wątkami postkolonialnymi, więc poczekajmy. Ja osobiście zachęcam do sięgania po tą książkę.

Nam nie pozostaje nic innego jak zachęcić miłośników Tomka do jeszcze jednej wyprawy na niezbadane lądy.

RG

Źródło: Wydawnictwo MUZA S.A.
Skip to content