Bilans weekendowej wichury

wiatr burza piorun

Wichura, która w miniony weekend doświadczyła północną część województwa śląskiego, nie przyniosła wielkich zniszczeń. Kulminacja niesprzyjającej pogody miała miejsce w sobotni wieczór. Nikt nie zginął. W powiecie częstochowskim największym problemem były braki w dostawie prądu.

– Został zniszczony fragment dachu w miejscowości Sieraków w gminie Przyrów. Ponadto wystąpiły awarie na dziesięciu liniach średniego napięcia. Dotyczyło to gmin Mykanów, Mstów, Janów, Lelów i Koniecpol. Natomiast awarie te dosyć szybko zostały usunięte. Na chwilę obecną [poniedziałek rano, 12 stycznia] wszyscy odbiorcy praktycznie mają zapewniane dostawy energii elektrycznej – powiedziała Grażyna Folaron ze Starostwa Powiatowego w Częstochowie. W samym mieście było stosunkowo spokojnie. – Czterystu czterdziestu mieszkańców nie miało wczoraj o godzinie siódmej prądu, ale to już w dniu wczorajszym [11 stycznia] zostało przywrócone. W Częstochowie strat, za wyjątkiem konarów, drzew powalonych, nie było – stwierdził Stanisław Słyż, naczelnik częstochowskiego Wydziału Zarządzania Kryzysowego, Ochrony Ludności i Spraw Obronnych.

Główny dostawca energii elektrycznej, firma Tauron, informuje, że w sobotni wieczór w całym województwie śląskim prąd nie docierał do 32 tys. ludzi, w niedzielę rano do 5 tys. osób, a tego samego dnia ok. godz. 15 prądu było pozbawionych już tylko ok. 500 odbiorców. Dzisiaj dużych awarii już nie ma.

K. R.

Skip to content